Dotyczą rozwoju Polski. Sprawne wydawanie pieniędzy musi mieć także drugą stronę. Ich zarabianie. Nie ma bogatego społeczeństwa bez efektywnej pracy i racjonalnego podziału wytworzonych dóbr. Nie ma sukcesu gospodarczego bez inwestowania. Nie będzie inwestycji bez zaufania, stabilizacji warunków działania, sprzyjającego gospodarce otoczenia zewnętrznego. Nikt nie wykłada pieniędzy bez przekonania, że może je wycofać i osiągnąć zysk. Tymczasem od dłuższego czasu dochodzą różne sygnały dotyczące przyszłego systemu podatkowego. Raz tak, a raz inaczej. Zapowiadana jako pewnik danina jednolita okazuje się niepewna. Kwota wolna od podatku miała być zawarta w jednolitej daninie. Teraz pojawiają się głosy, że może jednak nie. Ocaleje dotychczasowy system. Kwota wolna miała być na 2017 rok nie podwyższona. Niespodziewanie słyszy się, że może jakaś podwyżka będzie, ale nie dla bogatych. Oczywiście nikt nie mówi, kto to ten „bogaty”. Podatek 19% dla przedsiębiorców raz ma być zniesiony, a w innym komunikacje pozostawiony. Trudno dociec, jaka jest realna perspektywa zmian. Kwota wolna od podatku była i jest jednoznacznie rozumiana. W dosłownym znaczeniu. Obejmuje wszystkich. Taka jest jej natura. Szkoda, że myli się politykę socjalną z podatkową.
Poważny zamęt dotyczy przyszłości systemu emerytalnego. Najłatwiej było przegłosować powrót do systemu 60-65. Ale zaraz potem zaczynają się schody. Po pierwsze, po drugie i po trzecie trzeba mieć armaty, czyli pieniądze. Poprzednia władza, gdy brakowało na wydatki, sięgnęła po OFE. Drobne 150 mld zł. Teraz jest podobnie. Wszak zostało jeszcze drugie tyle. Środki ze składek obywateli, ale jeszcze za poprzedniej władzy Trybunał Konstytucyjny uznał, że są to środki publiczne i władza może nimi dysponować. Identyczne zdanie ma także aktualny rząd. Ale pojawiły się dwie różne koncepcje. Pierwsza – zabrać na rzecz Funduszu Rezerwy Demograficznej jedną czwartą środków. Druga – zabrać na rzecz Funduszu Rezerwy Demograficznej całość /obywatelom pozostawić zapisy księgowe w miejsce zgromadzonych, realnych środków/. Potem korowody i tłumaczenie.
Powstaje Konstytucja dla Biznesu. Zbiór ogólnie słusznych postulatów. Ale jednocześnie powstaje prawo, które działa wstecz. W Polsce powstało trochę energetyki odnawialnej – farmy wiatrowe. Zgodnie ze światową tendencją w zakresie ochrony środowiska. W 2016 roku uchwalono jednak prawo, które podważyło dotychczasowe warunki prowadzenia działalności. Z jednej strony – liczne komunikaty pro – przedsiębiorczości, zapowiedzi inwestycyjne, oczekiwanie na szybkie tempo rozwoju gospodarczego. Z drugiej strony – proza życia. Niepewność, sprzeczności, rozbieżne komunikaty. Trudno się zorientować. Skłonność do inwestowania maleje. Słabnie konkurencja oraz siła nabywcza pieniądza. Jednocześnie nie słabnie tendencja rozdawnicza.
Rozbieżne komunikaty pojawiają się w nadmiarze. Prowadzą do niepotrzebnego zamieszania i wywołują wrażenie chaosu. Władza musi nad tym zapanować. Gospodarka lubi stabilne warunki i znajomość możliwych ryzyk. Nie można prowadzić polityki gospodarczej od sprostowania do sprostowania. Polityka gospodarcza nie polega jedynie na dzieleniu pieniędzy. Przede wszystkim trzeba zadbać, by stworzyć stabilne, racjonalne warunki niezbędne dla efektywnej pracy obywateli.
P.S. Patrz wcześniejsze wpisy: Kumulowanie niepewności, Sprzeczności strategii.
Leave a Reply