Debata bis

Tym razem w TVN. Organizacyjnie – obiektywnie i sympatycznie, jak poprzednio w TVP. Pytania, jak pytania. Bardziej lub mniej trafione. Odpowiedzi – zawsze można lepiej lub gorzej. Kandydat może być agresywny lub stonowany. Kwestia wyboru lub samopoczucia. Ważniejsze, czy jest rzetelny i uczciwy. Także – na ile go stać. Jaki ma wewnętrzny potencjał. Czy mu się chce, czy raczej jest wypalony. Teraz tylko obywatelskie decyzje. Dotychczasowy czy Nowy. Kto wydaje się właściwszy dla Polski. Kto mądrze pokieruje. Wybór to także ocena poprzedniego okresu. Dominacja opinii pozytywnych czy negatywnych. Wybór bardziej osobowości, aniżeli formacji politycznych. Wszak tu salon i tu salon. Inaczej umeblowany, ale salon. Zmieniamy punkt odniesienia, styl politycznej narracji. Kto ma silniejszą osobowość. Kto będzie działał w interesie Polski, a nie swojego salonu. Albo wyborcy podejmą właściwe decyzje, albo „przechlapane”. Na pięć lat. Warto też  myśleć o kolejnych, parlamentarnych rozstrzygnięciach. Z nadzieją, że wykluje się bardziej reprezentatywny system polityczny. Iskierki nowego pojawiają się. Jeśli nie zostaną rozdeptane lub nie przewieje wiatr historii – może będzie lepiej.