Lat 36. Nowa generacja. Tak bywa, że niespodziewanie ktoś dostaje szansę. Ma swoje pięć minut. Zaczęło się od soboty na dobre. Inauguracja Jej kampanii wyborczej. Wystąpiła i przemówiła. W swoim imieniu. Z przekazem do całej młodej generacji. Także do tych wszystkich, którzy nie należą do rządzącego establishmentu i jego popleczników. Zdecydowane stawianie kwestii nie rozwiązanych, zaniechanych, dyskusyjnych. Merytoryczne pytania. Niech się zacznie uczciwa dyskusja. Może będą odpowiedzi. Na wystąpienie pojawiła się reakcja. Establishment zareagował natychmiast. Wystarczyło po inauguracji Kandydatki posłuchać wypowiedzi tzw. ekspertów. Także obejrzeć. Zwłaszcza ich fizjonomie. Skrzywione twarze. Ponure miny. Opinie nieobiektywne, oddalone od merytorycznej zawartości przekazu. Czuwający, wierni, medialni urzędnicy. Wiedzą, po co zostali zaproszeni. Muszą krytykować. Że bez sensu? Może nazbyt krytycznie – takie media, jaka władza. Okropne, ale taka rzeczywistość.
Dobrze, że wśród kandydatów na urząd Prezydenta pojawili się ludzie młodzi. Nowe pokolenie – 36, 40, 43. Wszyscy z nich są wykształceni, inteligentni i gotowi wziąć odpowiedzialność za życie i przyszłość obywateli. To zupełnie inne możliwości, odmienne doświadczenie i zaangażowanie w sprawę Polski aniżeli pokolenie aktualnych „60 plus”, a nawet „70 plus”. Żyjemy w XXI wieku. Tempo zmian jest przeogromne. To naturalne, że w zaawansowanym wiekowo okresie życia potencjał intelektualny, skłonność do strategicznego myślenia i racjonalność decydowania w sprawach najważniejszych słabnie. Naturalne, że trzeba odpuścić i dać szansę nowemu pokoleniu. Kandydatka spełniła swoją rolę. Zaiskrzyło. Z potencjalnie nudnej kampanii wyborczej może coś wyniknąć. Dobrego dla Polski. Dla niej samej pewnie byłoby lepiej, gdyby trzymała „na dystans” swoich niezupełnie dobrze kojarzących się promotorów z pokolenia „60 plus”. Można zwątpić w Jej autentyczność, świeżość i zaangażowanie oglądając tuż przy niej te same od lat, politycznie zgrane postacie.
Leave a Reply