Transformacja systemowa w Polsce to niezaprzeczalny fakt. Żyjemy w innej, niż 25 lat temu rzeczywistości. Fundamentem stały się wartości przyświecające cywilizacji Zachodu. Trudne, niekiedy karkołomne zadania zostały wykonane. Wydawało się, że podstawy nowego ładu są niepodważalne. Tymczasem pojawiają się od kilku lat symptomy wskazujące, że przyszłe stany rzeczy nie są oczywiste. Realizowane są pomysły wskazujące na scenariusz godny państwa rozbójniczego. Tradycyjny Janosik grabił bardzo bogatych i rozdawał bardzo biednym. Państwo rozbójnicze to takie, które nie reprezentuje wartości, do których się zobowiązało oraz nie respektuje swoich zobowiązań. Zabiera nie najbogatszym, ale bardzo licznej grupie obywateli w celu transferowania środków określonym mniejszościom.
Pierwszy krok scenariusza – to zrealizowana, tzw. kwotowa waloryzacja rent i emerytur. Każdemu równo /na emeryturze/, bez względu na osobisty wkład, na rozmiar odprowadzanych składek w ciągu całego życia. Złamano konstytucyjną zasadę zasłaniając się kryzysem finansów publicznych. Trybunał Konstytucyjny „zaklepał” tę decyzję, ale pogroził palcem: „to pierwszy i ostatni raz, wyjątkowo”. To był wstęp, prolegomena do dalszych działań.
Drugi krok scenariusza to niepowtarzalny skok na OFE, czyli zabór realnych oszczędności pokolenia /ponad 150 mld zł/. Zapewne będzie kontynuacja w zakresie tego kierunku działań, ale przedtem „ktoś” wpadł na pomysł pilnej kontynuacji działań w ramach pierwszego etapu realizowanego, rozbójniczego przedsięwzięcia.
Trzeci krok scenariusza – to próba konstytucyjnego umocowania działań państwa w postaci wpisania do najwyższego aktu prawnego zasady kwotowej waloryzacji rent i emerytur. Jest nadzieja, że do tego nie dojdzie, ale podejmowane w tej kwestii działania muszą dawać do myślenia, w jakim kierunku zmierza polskie państwo. Zgodnie z Konstytucją możliwe będzie transferowanie wysiłku całego życia jednych obywateli na rzecz innych.
Czwarty krok scenariusza – to całkiem w perspektywie czasu realne, narzucenie zmiany umów społecznych poprzez wprowadzenie nowych, drastycznie zmniejszonych stóp zastąpienia rent i emerytur, albo poprzez tzw. emerytury obywatelskie, czyli każdemu równe, minimalne świadczenie, za które trudno fizycznie przetrwać.
Jest o czym debatować. Realne działania i pojawiające się pomysły budzą niepokój. Tym bardziej, że płyną nie z ośrodków skrajnych lub nie mających realnego wpływu na bieg zdarzeń. Stanowią treść dysput, propozycji czy też inicjatyw sondażowych głównych układów politycznych i reprezentowanych przez nie interesów. Nie zawsze jednak zgodnych z długookresowym interesem państwa polskiego i jego obywateli. Natomiast zawsze jako efekt niesprawności państwa, jego błędnych decyzji i niechęci do podejmowania reform.
Leave a Reply