Odbywa się co najmniej w trzech wymiarach: władza – obywatele, obywatele – obywatele oraz władza – władza. Najważniejszy jest pierwszy z wymienionych wymiarów wzajemnej komunikacji, czyli dogadywania się. Obywatele powołują władzę, a ta relacjonuje, w jaki sposób wykonuje wobec nich swoją powinność. Sposób sprawowania władzy jest rozliczany okresowo, w czasie wyborów, bądź – spontanicznie – „na bieżąco”. Często bywa tak, że władzę rozlicza dopiero historia. Dzieje się tak m.in. wówczas, gdy decyzje podejmowane lub zaniechane przez władzę w okresie jej sprawowania nie powodują natychmiastowych efektów. Nie widać bezpośrednich skutków, bo w krótkim horyzoncie czasu mogą być nie widoczne. Dzięki wykorzystywaniu wszelkich dostępnych instytucji, działań propagandowych, kanałów medialnych czy PR. Chodzi o prezentację aktywności władzy jako optymalnej, zorientowanej na efektywną reprezentację interesów obywateli. Oczywiście bez znaczenia, jak wygląda rzeczywistość sama w sobie. Istotne jest, by obywatele nie protestowali a w stosownym momencie jak trzeba, zagłosowali. Stan świadomości obywatelskiej ma być taki, a nie inny, władzy przychylny. Nie można na tym polu oszczędzać. Dobra propaganda /PR/ to podstawa politycznego sukcesu. Trzeba dobrze wyglądać. Uśmiechać się. Wyrażać troskę. Być stale obecnym. Czasami komuś pogrozić. Coś stanowczo powiedzieć. Bezterminowo obiecać. Na dywanik ministra wezwać. Minister dyrektora. Prezydent miasta naczelnika. Wójt kierownika. Niech się cieszy publika. Upowszechnia się tabloidyzacja przekazu politycznego i debaty publicznej. Dominują obrazki. Przyklejanie etykietek. Wzajemnie. Jeden drugiemu. Na oczach wszystkich.
Czego brakuje? Debaty merytorycznej. Argumentów. Analiz. Projektów. Zmian koniecznych i rozsądnych. Poważna władza tłumaczy się przed obywatelami. Ale z wykluczeniem etykietek i kiepskiego PR. Opóźnianie koniecznych zmian i reform to wzrost natężenia problemów. To, co dzisiaj jeszcze jest wykonalne, pojutrze będzie nie do zrobienia. Przekonanie władzy, że jeśli reforma, to przegrane wybory, stanowi rzeczywisty dramat. Prowadzi do dryfowania polityki i dryfowania państwa. Dlatego tak ważny jest wysoki poziom merytoryczny debaty publicznej. Taktyka usypiania społeczeństwa polegająca na utrwalaniu przekonania, że jeśli pojawi się jakiś problem, to państwo go rozwiąże prowadzi do negatywnych konsekwencji na poziomie stanu świadomości obywateli. Wzmaga tendencje etatystyczne, przekonanie, że państwo pomoże, załatwi, zabezpieczy. Kto w to uwierzy, wychodzi z przestrzeni debaty publicznej. Ma z głowy. Jest zadowolony. W skrajnej sytuacji niech się państwo wszystkim zajmuje. Niech polityk za obywatela wszelkie decyzje podejmuje. Przykład: jest zima, aż minus 5 stopni; pociąg gdzieś w szczerym polu się zatrzymuje. Awaria. Opóźnienia. Od razu wicepremier komentuje. Słowa wicepremiera premier wygładza, prostuje, interpretuje. Dzieję się. Państwo aktywne. Tymczasem pociągami ktoś zarządza. Aktualnie chyba 16 spółek. Na tym poziomie zapadają decyzje, realizowane są konkretne działania. Odbywa się merytoryczna koordynacja. Z tego poziomu powinna wypływać rzetelna informacja.
Leave a Reply