Budżet nowelizacja

Brakuje. 24 mld zł. Po stronie dochodów państwa. Przeszacowano. Planowano zbyt optymistycznie. Rzeczywistość okrutna. Liczby. Dane. Trochę cięć w wydatkach resortów. Resztę trzeba pożyczyć. Dodatkowe 16 mld zł deficytu. W sumie – 51,6 mld zł. Finansowanie się znajdzie. Zagranica kupi. Potem trzeba oddać z należnymi odsetkami. Pogarszając strukturę zadłużenia wg kryterium kraj – zagranica. Coraz większa część długu jest poza krajem. To może potężnie wstrząsnąć. Praktycznie w każdej chwili. Rentowności obligacji pójdą gwałtownie w górę i kraj staje się niewypłacalny. Zdany na wierzycieli, którzy dyktują swoje warunki. Z konsekwencjami dla ludzi i gospodarki państwa – bankruta lub prawie – bankruta. Im bardziej się zadłużasz, tym mniejsza część zostaje do podziału. Tak jest i w rodzinie, i w państwie. Pożyczając ponad miarę traci się wiarygodność. Mądre państwo zabezpiecza się przed niefrasobliwością polityków i rządzących. W polskim przypadku mamy ustawowe progi ostrożnościowe chroniące przed zakusami nadmiernego zadłużania kraju. 50% i 55% w relacji do PKB. Rząd powinien tak działać, by nie narazić się na ich przekraczanie, nie mówiąc już o polityce obniżaniu poziomu długu publicznego. Powinna obowiązywać strategia, a nie działania doraźne – „bo tak się zdarzyło”. Reagowanie z troską o jutro, a nie z hasłem byle przeżyć do jutra. Polityka jest po to, by rozwiązywać problemy. Proponować rozwiązania. Realizować decyzje. Zachowywać się uczciwie wobec obywateli. Zmieniać rzeczywistość. Polityka to nie sfera wygodnych, bezpiecznych stanowisk okupowanych najlepiej dożywotnio. Polityka to nie celebra. To nie konkurs piękności. To nie sztuka przetrwania. Zmieniamy ustawę, zwiększamy deficyt i jesteśmy zadowoleni. By wszyscy byli zadowoleni. Kampania wyborcza zdaje się trwać od wyborów do wyborów. Nie interes kraju jest ważny, ale sukces własnej opcji politycznej, określonego układu władzy. Dodatkowe 16 mld zł deficytu budżetowego to żaden impuls pro rozwojowy. To dramatyczne zbliżanie się do progu 55% zadłużenia w relacji do PKB. /Wg kryteriów UE już go przekroczyliśmy, w Polsce liczymy dług publiczny „po swojemu”/.

Ustawę łatwo zmienić. Jeśli tego rodzaju polityka będzie kontynuowana, to jesteśmy o krok od 60% zapisu konstytucyjnego. Pewnie nie będzie zawahania i w tym przypadku. Wówczas padnie jedno z ważniejszych osiągnięć polskiej myśli politycznej i zabezpieczenia racji stanu. Oczywiście, w zanadrzu są emerytalne oszczędności obywateli zgromadzone w OFE. Przez ładnych kilka lat można będzie ich używać nie przekraczając progów oszczędnościowych. To taka manna z nieba dla rządzących. Niezależnie, kto to będzie. Jednak o przyszłych reperkusjach emerytalnych strach myśleć. Łatwo roztrwonić zasoby. Jak się okazuje, nie tak trudno rozmienić na drobne osiągnięcia i rozwiązania, które szacowały potrzeby obywateli i uwzględniały możliwe, realne stany rzeczy. Zabezpieczały odpowiedzialnie przyszłość.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*