Inaczej składka. Pieniężna. Reakcja polityków na wyrok sądowy i jego finansowe następstwa. Środowiskowa solidarność polegająca na koleżeńskiej pomocy skazanemu w sytuacji konieczności uregulowania przez niego zobowiązań finansowych. Wynika zapewne z określonych przesłanek, do których można zaliczyć:
Lojalność polityków. Wobec społeczeństwa? Państwa? Wymiaru sprawiedliwości? Raczej jest to lojalność wewnętrzna. Korporacyjna. Wobec siebie samych. Dzisiaj jesteśmy politykami. Jutro musimy płacić. Spontaniczna solidarność. Wspólnota z poczucia zagrożenia. Kto agresorem? Wymiar sprawiedliwości. Wyrok sądowy. Przyczyna? Bezpodstawne pomówienia, niszczenie opinii innego obywatela. Trzeba sprostować. Przeprosić. Zamieścić w mediach. Zapłacić koszty procesu. Normalny tryb. Podstawa funkcjonowania państwa prawa.
Strach polityków. Wielu ma coś na sumieniu. Bezpodstawnie pomawianie. Rzucanie oszczerstw. Szyderstwa. Kłamstwa. Kalumnie. Prawdopodobnie tego rodzaju arsenał traktowany jest jako naturalne narzędzie oddziaływania politycznego. Swoista sfera „kultury politycznej”. Wobec kogo? Oczywiście wobec wyborców. W myśl przekonania, że polityka w sensie praktycznym to taki teatrzyk, w którym aktorzy /politycy/ za wszelką cenę usiłują pozyskać aplauz widowni /wyborców/. Strach przed utratą ulubionego narzędzia oraz strach związany z następstwami prawnymi jego używania.
Odpowiedzialność polityków. Niezbędna instytucja ubezpieczeniowa. Warto się ubezpieczyć. Od ryzyk. Od następstw. Za decyzje. Za błędy. Za opieszałość. Za przekręty. Za pomówienia. Czasem trafia się proces. W następstwie wyrok. Trzeba wykonać. Uregulować zobowiązania. Moralne /przeprosić/ i finansowe /uiścić/. Normalne w państwie prawa. Ale zdarza się, że polityk stawia się ponad prawem. Współkształtuje prawo ale nie chce się dostosować. Przysłowiowy Kali. Nie przeprasza. Nie uiszcza. Nie zgadza się, gdy sprawiedliwość go dopada. Bidusia. Biegał z granatem po polu minowym i stało się. Nie ubezpieczony. Nie ma oszczędności. Nic nie ma. Nie ma z czego. Komornik się pojawia. Niesprawiedliwość. Wykluczenie. Może by ktoś uregulował? Najchętniej państwo. Budżet. Nie? Na szczęście są polityczni współobywatele. Można na nich liczyć. Na dobre serce. Na wyrozumiałość. Rękę podadzą. Litościwi. Do pomocy chętni. Dobrzy ludzie. Powstaje nowa praktyka. Nauka ma rozległy przedmiot badań. Wielodyscyplinarny. Pojawia się w polityce innowacyjna instytucja: zrzuta.
Leave a Reply