Państwo gwarantem. Emerytura solidarnościowa. Wszystko w jednym worku. Ktoś wrzuca, ktoś wybiera. Państwo reguluje. Chociaż ciągle brakuje. Coraz więcej brakuje. Może „ktoś” dodrukuje? Kiedyś tak było. Określano to socjalizmem. Jak zabrakło, to decyzja i już było. Teraz nie wszyscy na świecie mogą drukować „stosownie do potrzeb”. Polska do tego kręgu nie należy. Ale jest ZUS. Rzetelny. Wypłaca. Nie ma, brakuje, ale jakoś łata i daje, co gwarantuje.
Kilkanaście lat temu zorientowano się, że dalsze trwanie systemu emerytalnego w dotychczasowej formie prowadzi do katastrofy. Przewidywano, że gdzieś ok. 2010r system się załamie a Państwo zbankrutuje. Zmieniono więc system zabezpieczenia starości. Także emerytury ZUS. Nazwano to zmniejszeniem stopy zastąpienia. Stary system okazał się za drogi. Za wysokie emerytury w relacji do zarobków i odprowadzanych od nich składek Trzeba było zmienić i w konsekwencji wypłacać mniej, czyli obniżyć stopę zastąpienia. Brano pod uwagę ostrzeżenia demografów. Młodych jak na lekarstwo, dziadków coraz więcej. Kto ma na to wszystko zapracować? Niewątpliwie myślano perspektywicznie. Zastosowano taktykę „na wszelki wypadek”. Dodano jeszcze kilka warunków uzupełniających. Środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej miały łatać w przyszłości /po 2020 r/ braki środków spowodowane starzeniem się społeczeństwa. Ponadto zdecydowano, że wszystkich obywateli obowiązuje jeden ład emerytalny, bez żadnych wyjątków. Znikają kosztowne przywileje. Pojawiła się szansa, że trwała, czarna dziura ZUS nie rozerwie całego worka. Robiono to z myślą o przyszłości. Lepiej, gorzej, ale strategicznie. Nie tylko tu i teraz. Żeby dzisiaj było przyjemnie. Koncepcję zrealizowano. W imię ciągłości i odpowiedzialności Państwa oraz bezpieczeństwa przyszłych wypłat ZUS. Skromniej, ale na jasnych i równych dla wszystkich zasadach. Kosząc przywileje.
Jak jest w 2013r ? ZUS działa. Ale ZUS pożycza na bieżące wypłaty świadczeń emerytalnych. ZUS korzysta z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Od kilku lat. Zabiera pieniądze odkładane na przyszłość. Także odłożone w ramach OFE. Zwiększa zatem swoje zobowiązania w przyszłości. Zapisem księgowym. Skąd ZUS uzyska środki na te dodatkowe świadczenia? Czy czarna dziura zwiększając się nie rozerwie worek ZUS na strzępy? Dlaczego świadomie żyjemy kosztem „jutra”? Wiele wskazuje na to, że jutra trudniejszego niż dzień dzisiejszy. Dlaczego nie realizujemy – wbrew licznym obietnicom – zapowiedzi ujednoliconego systemu emerytalnego dla wszystkich? Skąd liczni, kosztowni uprzywilejowani w państwie prawa? W państwie demokracji i sprawiedliwości społecznej? Czy nie ma w Państwie i u obywateli świadomości, że jeśli zabieramy porcję z jutra i zjadamy dzisiaj, to jutro już tylko post. Post zupełny. Naszych dzieci. Przyszłego pokolenia na emeryturze. Oto nam chodzi?
Leave a Reply