Psy łańcuchowe

Pies najlepszym przyjacielem człowieka jest. Ale nie dla wszystkich. Niektórzy uważają, że psu najlepiej pasuje łańcuch. Pewnie im grubszy, tym lepszy – zwierzęciu trudniej się z takiego urwać. Mamy rok 2025 i niewiele się zmieniło. Jak już po wielu, wielu latach dyskusji ustawa uwalniająca psy z uwięzi przeszła przez Parlament, to nadziała się na veto Prezydenta. Nie da rady. Psom nadal należy się łańcuch i basta. Czy to tylko zdanie Prezydenta? Bynajmniej. Gdyby nie odpowiednia liczba posłów głosujących za łańcuchem, veto Głowy Państwa nie byłoby skuteczne. A tak mamy, jak mamy. Niedawno Parlament chciał uchronić obywateli przed możliwymi konsekwencjami żywiołowego rynku kryptowalut. Bez odpowiednich regulacji i zabezpieczeń może bańka wybuchnąć i spowodować wielkie straty nie tylko dla rynku finansowego, ale także dla gospodarki i ogółu obywateli. Było podobnie, jak w przypadku psów łańcuchowych – veto Prezydenta i nieudana próba jego odrzucenia przez Parlament. Dlaczego tak się dzieje? Niby dwie różne sprawy, ale ten sam mechanizm. Nie bo nie. Bez sensownego wytłumaczenia, bo takiego po prostu brak. W zasadzie to Prezydent powinien sprzyjać tego rodzaju inicjatywom. Szkoda, że w tych przypadkach nie podpisał wspomnianych ustaw. Ludzie ludźmi, ale chyba bardziej szkoda psów łańcuchowych. Wszak ludzi, co by nie powiedzieć, aż tak okrutnie się nie traktuje. Chociaż – być może – niektórym takie przykucie do łańcucha by się należało.

P.S. Patrz niedawny, przywołany wpis: Regulacja kryptowalut.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*