Bezpieczeństwo finansowe

Bezpieczeństwo ma rozmaite wymiary i konteksty znaczeniowe. Zazwyczaj mówimy o bezpieczeństwie państwa w sensie militarnej możliwości odparcia ataku w razie konfliktu zbrojnego. Aby móc skutecznie przygotować się do wojny, trzeba mieć pieniądze. Jeśli ich zabraknie, nasze najlepsze intencje i plany biorą w łeb. Zdarza się, że nie rozumieją tego politycy. Skoro istnieje realne zagrożenie wojną, trzeba wydawać pieniądze na sprzęt, wyposażenie czy też ludzi. Im więcej przeznaczymy, tym się skuteczniej obronimy. Skąd środki? Pożyczymy. Coraz więcej i więcej, także na rosnące koszty obsługi zadłużenia. Wydaje się, że stawiany cel naczelny przesłania realia ekonomiczne. Tymczasem bezpieczeństwo finansowe jest fundamentem bezpieczeństwa państwa. Budżet w ruinie bądź bliski bankructwu niweluje możliwość realizacji stosownych przygotowań militarnych. Z pustego i Salomon nie naleje. Dlatego musimy wybierać. Jeśli wydatki na obronność przede wszystkim – to kosztem cięć finansowych związanych z realizacją innych celów czy potrzeb. Maksymalizacja wydatków na obronność bez uwzględnienia racji ekonomicznych i budżetowych to droga donikąd. Zamiast wzmocnienia może prowadzić do kryzysu. Rząd, politycy, są naszymi reprezentantami. Powinni sensownie gospodarować naszymi pieniędzmi i dbać o bezpieczeństwo finansowe. Bez takiego myślenia niczego wielkiego nie osiągniemy. W szczególności nie poprawimy w znaczący sposób naszego potencjału obronnego.

P.S. Patrz niedawne wpisy: Projekt budżetu 2026, Cięcia wydatków, Koszt długu, Rekonstrukcja budżetu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*