Restrukturyzacja Rządu

Rekonstrukcja Rządu. Od dawna zapowiadana. Teraz urzeczywistniona. Ktoś odszedł, ktoś kogoś zastąpił. Tu i ówdzie ministerstwa połączono, coś odjęto, coś dodano. Nowy Wicepremier. Ponoć ma być lepiej, skuteczniej, bardziej sprawczo. Pożyjemy, zobaczymy. Od mieszania w szklance herbaty wcale jej nie przybywa. Najsłabsze, że nie zapoznano obywateli z istotnymi, merytorycznymi zmianami. Do czego teraz dążymy. Co teraz zmieniamy w porównaniu z wczoraj. Co się nie udało i jak to naprawimy. W jakim kierunku zmierzamy. Eksploatowanie jednego tematu bezpieczeństwo to za mało. Jeśli kraj nie będzie sensownie funkcjonować, to nie wygospodarujemy niezbędnych środków na armię i jej komponenty. Półtora roku temu rząd nie zaprezentował progresywnych, najważniejszych strategii działania. Wymieniono jakieś sto zadań, których nie zrealizowano. Także rekonstrukcji nie towarzyszy myśl strategiczna. Nie zaproponowano nawet jakiejkolwiek ścieżki oddłużeniowej. Pieniądze gdzieś przeciekają i nie widać działań, mogących zatrzymać ten zgubny proces. “Załatwia się” powierzchowne, nie najważniejsze sprawy unikając rozwiązań zasadniczych, uzdrawiających funkcjonowanie państwa. Demografia, system podatkowy, emerytury, ochrona zdrowia to główne kwestie, które trzeba rozwiązać. Opuszczone ręce, spuszczone głowy, bezradność i miganie się od podejmowania spraw najważniejszych to polityka donikąd. Warto się zastanowić i nauczyć, że rządzenie to trochę więcej, niż zabezpieczenie ludziom ciepłej wody w kranie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*