Rzecznik rządu

Rząd będzie miał swojego Rzecznika. W aktualnym rządzie to nowość. Jak dotąd funkcję tę sprawował sam Premier. Ale odbyły się wybory prezydenckie i kandydat popierany przez koalicję rządzącą przegrał. Za jedną z głównych przyczyn uznano niewystarczającą komunikację z wyborcami, którzy nie byli w wystarczający sposób poinformowani o pozytywnych dokonaniach rządu. Skoro tak, to dla poprawy istniejącego stanu rzeczy powołano Rzecznika. Jak on sam stwierdził, jego podstawowa rola ma polegać na informowaniu o sukcesach rządu. Czyli, innymi słowy, Rzecznik to taka tuba propagandowa chwaląca rząd. Ciekawe, czy Rzecznik będzie łaskaw informować również o niepowodzeniach czy błędach rządzących. Raczej chyba nie, skoro jego rola ma się sprowadzać do upowszechnienia wiedzy o sukcesach. Póki co przybywa jeszcze jedna instytucja – tym samym rozrasta się administracja rządowa. Ciekawe, czy zapowiadana lipcowa reorganizacja rządu doprowadzi do znaczącej redukcji aparatu władzy i tym samym do obniżenia kosztów jego funkcjonowania. Nie tak dawno okazało się, że rekordowo liczna administracja rządowa była nieskuteczna w walce o fotel prezydencki. Czy nowo powołany rzecznik rządu zmieni sytuację? Jeżeli jego funkcja sprowadzi się do tuby propagandowej informującej o sukcesach rządu, to pokładane nadzieje okażą się iluzoryczne. Obywatele szybko się połapią o co w tym wszystkim chodzi i nie będą zainteresowani wystąpieniami Rzecznika. Jak będzie – czas pokaże. Jeżeli za dwa lata aktualnie rządzący przegrają wybory parlamentarne, to kto będzie winien? Rzecznik, bo niewłaściwie relacjonował społeczeństwu osiągnięcia rządu. Tak to jest w polityce. Sukces ma wielu ojców, ale do porażki nikt się nie przyznaje.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*