Kolejna ciekawa inicjatywa. Premier zasygnalizował taką potrzebę na niedawnym spotkaniu z przedstawicielami biznesu na warszawskiej giełdzie. Pragnie usunąć nadmiar biurokratycznych przepisów krępujących przedsiębiorczość. Zwraca się do polskiego miliardera Brzoski, by podjął się tego zadania. Być może, idąc za przykładem Trumpa, też chce mieć swojego Muska. Jest jednak kilka drobnych różnic. Jest ministerstwo, które chyba od ponad roku zajmuje się tym zadaniem. 31 stycznia 2024 roku w Ministerstwie Rozwoju i Technologii powołano pełnomocnika do spraw deregulacji i dialogu gospodarczego. Dostał on biuro i szeroki zakres uprawnień. W kwietniu 2024 roku został zaprezentowany projekt odpowiedniej ustawy. Jak działa państwo? Jak działa ministerstwo? Jak działa Premier? Co robił w tej kwestii przez niemalże cały rok? Wychodzi na to, że mnóstwo ludzi brało pieniądze bez pożądanego efektu. Gdzie są kompetencje rządu? Kompetencje Ministra i Ministerstwa? Kompetencje Premiera? Jeżeli dotychczasowa praca jest nic nie warta, to co z jej rozliczeniem? Co z ministrem? Ministerstwem? Co z Pełnomocnikiem i jego Zespołem? Po co te wszystkie organy, zespoły, instytucje, skoro Premier powołuje ad hoc miliardera, który ma rozwiązać narosłe biurokratyczne dylematy. Paranoja. Jeżeli tak działa i tak ma działać polska gospodarka, to po co istnieje cała masa zbędnych ministerstw? Ministrów i ich zastępców? Po co mrowie departamentów w ministerstwach i tłumy de facto zbędnych urzędników? Wystarczy wódz – Premier i namaszczony miliarder. Jak nie ten, to może inny. Przykład Trumpa. Szybko, bardzo szybko dociera do Europy. Może jednak niech się nie upowszechnia…. Niech Rząd działa sprawnie i efektywnie, niech jego przedstawiciele będą kompetentni. Niech Premier wie i rozumie, czym jest gospodarka. Polityka to o wiele, wiele za mało. Bez rozumienia gospodarki i zasad jej funkcjonowania żaden Premier daleko nie zajedzie.
P.S. Patrz poprzedni wpis: Inwestycyjne zapowiedzi.
Leave a Reply