Chełmoński

Wystawa w Muzeum Narodowym. Trwa od września 2024r, ale zawsze “coś” było pilniejszego. Teraz nie było już wyjścia. Ostatnie dni i po herbacie. Dzisiaj sprawdziła się reguła: kto późno przychodzi, sam sobie szkodzi. Kolejka ogromna. Przed muzeum i wewnątrz, bezpośrednio do kas. Nie lepiej w przestrzeniach wystawowych. Liczni zwiedzający. Indywidualnie i zbiorowo /wycieczki szkolne/. Człowiek na człowieku. Ogromna zaleta przedsięwzięcia – dzieła zebrane ze wszystkich polskich muzeów, ale także wypożyczone ze zbiorów prywatnych. W sumie: znakomita ekspozycja. Kwintesencja polskości w malarstwie drugiej połowy XIX i początku XX wieku. Wieś polska i jej mieszkańcy, targi i jarmarki, wizje natury, krajobrazy, Wołyń i Podole, ulotności chwil utrwalone w obrazie. Piękno niepomierne, uderzające ekspresją, urodą i historyczną prawdą. Babie lato, Bociany, Kuropatwy, Krzyż w zadymce, Przed deszczem, Przed karczmą, Czwórka czy Targ na konie w Bałcie to tylko nieliczne przykłady dzieł wywołujących zachwyt. Zachęta dla wszystkich: jeszcze można, jeszcze da się zobaczyć. Właśnie podano informację, że przedłużono czas wystawy o tydzień, do drugiego lutego 2025r. z uwagi na ogromne zainteresowanie zwiedzających. Wystawa dzieł Chełmońskiego pobiła wszelkie dotychczasowe rekordy oglądalności w Muzeum Narodowym, łącznie z Picassem i Witkacym.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*