Budżet 2025

Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Cecha charakterystyczna – ogromny wzrost deficytu do 289 mld zł. Nie ma cięć, nie ma zaciskania pasa. Wielkie wydatki, niewspółmierne dochody. Podstawą są optymistyczne dla budżetu dane wyjściowe – 3,9% wzrostu gospodarczego i 5% inflacji. Potrzeby pożyczkowe państwa rosną do poziomu 366 mld zł, o ponad 100 mld więcej, niż w roku 2024. Populizm pędzi pełną parą. Niektórzy spodziewali się od nowej władzy opamiętania. Tymczasem wyskakują coraz to nowe, kosztowne projekty. Wydatki puchną. Za deficyt trzeba płacić. Nie ma darmowych obiadów. Sytuacja nie jest nowa. Mamy do czynienia z kontynuacją populistycznej polityki bezrefleksyjnego rozrzucania pieniędzy. Liczą się tylko potencjalni wyborcy, którzy w przyszłości “odpowiednio” zagłosują. Wielka szkoda, że przy okazji budżetu na 2025 rok nie zaproponowano programu oszczędności i naprawy finansów publicznych. Trudno za takie uznać przejęcie zobowiązań BGK i Funduszu Rozwoju na kwotę ok. 60 mld zł. To o wiele za mało.