Często mamy pretensje do nieefektywnych, głupich działań wobec przyszłości. Ale trzeba przyglądać się rzeczywistości, co się z nią dzieje ‘tu i teraz”. Racjonalne przedsięwzięcia, czy raczej “mocno podejrzane”, podejmowane z intencjami realizowania jakichś partykularnych interesów. Głupie aktywności powodują marne efekty, niekiedy doprowadzając do wielkich strat. Przykłady można mnożyć. Nie ma takiego roku, nie ma takiej ekipy rządzącej, która w mniejszym czy większym stopniu nie przyczynia się do marnotrawienia wspólnego dorobku. Bywa, że podejmujący złe, nieefektywne decyzje, już samym swoim wyglądem gwarantują, że będzie klapa. Spojrzysz i widzisz: krańcowy matoł. Ale są też tacy, którzy na matołów nie wyglądają, ale jak matoły działają. Jak się takich trochę więcej uzbiera, rzeczywistość się sypie, bądź staje się dziurawa. Na zaspokojenie istotnych potrzeb ogółu społeczeństwa brakuje środków. Rzeczywistość się pruje. Zasoby wprawdzie były, ale gdzieś się rozmyły, wpadły w jakąś dziurę i szukaj wiatru w polu. Co pozostaje? Łatanie rzeczywistości. Aby jakoś się turlała, aby jakoś “do przodu”. Jeśli już nie zmieniać, nie modyfikować, nie rekonstruować – to chociaż zacerować. Niech prowizorka stwarza iluzję normalności. Przecież jakoś leci. Usprawiedliwić zły stan rzeczy jakoś się da. Winni zawsze się znajdują. Jakieś siły zewnętrzne, jakaś pandemia, jakaś wojna, jakaś katastrofa. Może być powódź bądź susza, może być obcy, “wrogi naród”, może być jakiś polityk dla rządzących od zawsze nie miły. Zwala się własną nieudolność także na różne, międzynarodowe organizacje. Że pieniędzy nie dają, że czegoś od nas wymagają, że chcą nas suwerenności pozbawić. Nie dajemy rady, mamy kłopoty, kasa umyka, rzeczywistość trzeszczy. Zatem: tym, co nam pozostało, tymczasowo dziury i rozdaecia łatamy. Na lepsze czasy z utęsknieniem czekamy.
P.S. Patrz poprzedni wpis: Przejadanie przyszłości.
Leave a Reply