Kataklizm ekologiczny

Odra 2022. Śmierć rzeki. Ryby, bobry, ptaki, mikroorganizmy. Pierwsze, masowe objawy katastrofy dostrzeżono pod koniec lipca. Oficjalnie – nie było problemu. Jakby ktoś zamiatał sprawę pod dywan. Może się nie wyda…. Woda spłynie do Bałtyku i będzie po krzyku. Nikt jednak nie spodziewał się rzeczywistej skali kataklizmu. Niewiarygodne, ale dopiero po kilku tygodniach ogłoszono alert RCB: nie wchodzić do wody i jej nie pić. Po kilku tygodniach nikt nie chce przedstawić rzeczywistego stanu rzeczy i przyczyn kataklizmu. Kto jest sprawcą. Dla uspokojenia sytuacji swoje stanowiska straciło dwóch prominentnych urzędników i cisza. Badają, badają, ale wyników badań nie podają. Może to, może tamto. Ale kto? Pewnie tajemnica państwowa. Tak się dzieje, gdy fatalnie rozumiana polityka usiłuje zdominować wszelkie aspekty rzeczywistości. Kataklizm przybrał takie rozmiary, ze nie dało się go ukryć ani fałszywie zinterpretować. Sprawa upowszechniła się, ponieważ dotyczy także żywotnych interesów i zdrowia naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy domagają się informacji o przyczynach kataklizmu. Także dla nich jest to sytuacja absolutnie katastrofalna i niepojęta. Specjaliści powiadają, że rekultywacja, odrodzenie Odry wymagać będzie 15-20 lat. Gigantyczne zatrucie ryb oraz wszystkich żywych istot ekosystemu Odry to dramat wielkiego formatu, który negatywnie odbije się na wielu aspektach życia gospodarczego. Jest to dobitny przykład zbrodniczej aktywności ludzi, której negatywne konsekwencje odczuwają wszyscy obywatele. Tak to jest, gdy fałszywie rozumiana polityka usiłuje wedrzeć się we wszystkie obszary nie tylko ludzkiej, ale także przyrodniczej egzystencji.