Ukraińskie nauki

Zawsze warto się uczyć. Szczególnie na wielkich tragediach. Bezrozumność, ignorancja, głupota, prywata, zadufanie, egoizm, irracjonalizm – to źródła klęsk indywidualnych i zbiorowych. Tragedia Ukrainy powinna uczyć podwójnie albo i stukrotnie. Po pierwsze – cywilizacja zachodu czy wschodu. Innymi słowy: jakie wartości. Jakie instytucje. Czyja odpowiedzialność. Dyktatura, autorytaryzm czy demokracja, praworządność. Lekcja Ukrainy dla wszystkich rozumnych. Głupkom i tak nic nie pomoże. Z kim trzeba współpracować? Z kim być w bliskich i dobrych relacjach? Na kogo liczyć w sytuacjach trudnych, bardzo trudnych albo katastrofalnych? Jak się mają ambicje mentalne małych, starzejących się dyktatorów do demokratycznych wartości i silnych, wspierających je instytucji Zachodu? Czy mamy świadomość szczęśliwego biegu historii i ciężkiej pracy kilku już pokoleń, że w 2022 roku jesteśmy w Europie? W obliczu tragedii Ukrainy musimy się otrząsnąć. Nie dopuścić do awantur i awanturek prowokowanych przez dziwne postacie polityczne zmierzające do osłabienia naszych silnych relacji z Europą i cywilizacją Zachodu. Za dużo było w naszej najnowszej historii podskórnego zachwytu autorytaryzmem i samowolą decyzyjną Wschodu. Trzeba konsekwentnie realizować nasze bycie w zespoleniu ze wspólnotą europejską i cywilizacją Zachodu. Popatrzmy na Ukrainę. Ona walczy. Nowe pokolenie i konsekwentne parcie na Zachód. Doświadczenie 30 lat państwowości i konkretny wybór. Walka z bronią w ręku. Prezydent nie uciekł. Mer Kijowa nie uciekł. Poprzedni Prezydent w batalionie ochotniczym z bronią w ręku. Ze świata, także z Polski, wracają na Ukrainę młodzi ludzie by chronić swoją Ojczyznę. Tak kształtuje się świadomość narodu. To fascynujące, ale Ukraina chce zmienić swoją kulturową przynależność. Zamiast oczekiwanego entuzjazmu i otwartych drzwi wobec “braterskiej pomocy” Rosji – determinacja i walka, bez względu na finał. Z nadzieją. Jeśli nie za “tu i teraz”, to za przyszłość. Za przynależność do cywilizacji Zachodu. Uczmy się w Polsce. Nie wypuszczajmy z rąk tego, co mamy. Nie pozwólmy rozmaitym, dziwnym osobnikom, którzy uważają się za polityków, na zaprzepaszczenie naszego Europejskiego, Zachodniego bytu. Popatrzmy, o co walczy Ukraina. Nie na słowa, ideologię, propagandę – ale z bronią w ręku.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*