Palenie książek

Rok 2019. Europejskie miasto – Gdańsk. Zorganizowana akcja. Zebrane i spalone książki. M.in. Harry Potter. Książki, które przywróciły czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży. Najpierw Harry Potter, a potem dalej, sięgano po kolejne pozycje literatury. Młodzi przekonali się, że książka jest ciekawa, może przekazać znacznie głębsze treści, aniżeli prymitywne, elektroniczne media obrazkowe. W pierwszej chwili wydawało się, że to fake news związany z tradycją 1 kwietnia. Ale nie. Wymyślili akcję i ją zrealizowali księża katoliccy wraz z młodymi ministrantami. Pod kościołem. Wierzyć się nie chce, ale to fakt. Wprawdzie mamy XXI wiek, ale niektórzy ciągle przepojeni są tradycją średniowiecza i świętą inkwizycją. “Zło” najlepiej ogniem wypalić. Palenie książek to niechlubna tradycja. Niewyobrażalna prawie dla wszystkich. Trudno sobie wyobrazić, skąd się biorą takie pomysły, jaka jest ich geneza. Sprawa jest bulwersująca, bo w tej akcji uczestniczyli ludzie kościoła z ministrantami. Książki nie były zgromadzone i podpalone przez osoby ze środowisk osób bezdomnych bądź patologicznych w celu np. ochrony przed zimnem. Koszmarna sprawa. Oby pierwszy i ostatni raz. Wprawdzie istnieje wieloletnia, począwszy od starożytności, tradycja palenia książek, ale w XXI wieku nie powinno się nawet o tym pomyśleć. Skojarzenia historyczne są okrutne. Nie warto przytaczać przykładów, prawie każdy ma je w swojej pamięci. Ludzka głupota i brak tolerancji nie służą ani państwu, ani społeczeństwu. Niestety, informacja o tej “dziwnej inicjatywie” rozlała się po światowych mediach. Niedługo wybory do parlamentu europejskiego, a w Polsce takie rzeczy….

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*