Stan spoczynku

Każdy kończy kiedyś pracę zawodową. Jedni chcą, inni muszą. Ostatnio coraz powszechniejszy staje się “standard 65”. Obejmuje coraz to nowe kategorie zawodowe. Niedawno sędziów Sądu Najwyższego i jego Pierwszą Prezes. Równanie do powszechnie obowiązującego limitu zatrudnienia /mężczyzn/. Sędziowie, Profesorowie, Obywatele. Prawdopodobnie chodzi o domniemanie, że potem już krucho z myśleniem. Objaw upływu czasu. Państwo pragnie zapobiec ewentualnym szkodom i prewencyjnie kończy czas zatrudnienia, co określa się mianem stanu spoczynku. Ale jak wszyscy, to wszyscy, Babcia też. Dlaczego pomijać inne grupy? Czy praca np. polityków jest mniej odpowiedzialna i nie wymaga tak trzeźwego i sprawnego umysłu jak sędziów czy profesorów? Czy posłowie i senatorowie, którzy ukończyli 65 lat nie powinni przejść w stan spoczynku? Właśnie pojawiła się inicjatywa “na czasie” – projekt nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora autorstwa Kukiz – 15. W zasadzie inicjatywą tą można, chociaż nie w tej samej ustawie, objąć władzę wykonawczą. Minister również powinien być osobą niepoturbowaną upływem czasu, czyli pracować do 65 roku życia. Odświeżenie krwi w parlamencie i rządzie wydaje się nie mniej istotne, aniżeli w sądownictwie czy na uczelniach. Oczywiście jest jeszcze jedno wyjście. Dać sobie spokój i pozwolić ludziom pracować. Bez względu na wiek. Ale trzeba objąć tą zasadą wszystkich. Nie odsyłać w stan spoczynku po przekroczeniu “standardu 65”. Nie wyróżniać jedynie polityków możliwością zatrudnienia “na zawsze”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*