Polskie kopanie

Drużyna, jaka jest, każdy widział. Senegal, Kolumbia – za wysokie progi na polskie nogi. Sport jest sportem, jedni wygrywają, drudzy przegrywają. W naszym przypadku smutna i wstydliwa rzeczywistość poprzedzona została gigantyczną propagandą. Balon rzekomej potęgi został nadmuchany do niebywałych rozmiarów. Rzekomi “herosi” zawładnęli wszystkim, czym się dało. Nic, tylko piłka nożna, czyli kopana. Co chwila reklama z jakimś “herosem” bądź ich trenerem. Dużo czasu im to zajęło. Szczególnie aktywny był trener. Co chwila z czegoś wyskakiwał. A to smartfon, a to parówki z lodówki…. No i się wszystko zawodnikom na boisku pokręciło. Żal było patrzeć na słabiutkie, kompromitujące występy. Piłka nożna to gra zespołowa. Zespołu jednak nie było. Ten i ów starał się poruszać możliwie w kierunku bramki przeciwnika, ale bez żadnego skutku. Najlepiej wychodziło przekazywanie piłki przeciwnikom lub też wyjmowanie jej z własnej siatki. Polacy okazali się gościnni, bo sportowo byli bezsilni. Cała energia poszła we wcześniejsze puszenie się, dęte wywiady i reklamy. Niezależnie od kompromitacji piłka nożna pewnie pozostanie najważniejszym sportem dla Polaków. Ale może kubeł zimnej wody pozwoli oczyścić atmosferę i inaczej odnosić się do sportu. Tak, jak do każdej innej rzeczywistości. Jest wartość, albo zwyczajna lipa.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*