Trudno o zgodę w polityce. Po wyborach prezydenckich do wielu decydentów dotarła prawda. Brak reprezentatywności. Obywatele przestali ufać swoim politycznym przedstawicielom. Salony polityczne zostały zaskoczone skalą społecznego protestu. Reakcja na alienację władzy spowodowała rozluźnienie zabetonowanego systemu. W październiku wybory parlamentarne. Weryfikacja tych, co rządzą. Także tych, którzy chcą rządzić. Żeby zweryfikować, trzeba wiedzieć, co kto myśli i chce zrobić. Problemy są liczne. Nagromadziły się. Z powodu zaniedbań i braku woli działania. Także z niedopracowanych programów, braku strategii, fałszywych preferencji. Od najważniejszych spraw do pilnego załatwienia nie da się uciec. Dlatego w debacie przed wyborami parlamentarnymi warto przepytać kandydatów na reprezentantów politycznych przynajmniej w następujących kwestiach:
1/ Umów śmieciowych, przez lata upowszechnianych pod hasłem idei elastyczności pracy; 2/ Przeznaczenia zlikwidowanych emerytalnych oszczędności obywateli /OFE/; 3/ Przezwyciężenia trwałej zapaści finansowej ZUS wynikającej z niedokończenia reformy emerytalnej z 1999r /przywileje wybranych grup obywateli/; 4/ Strategii energetycznej, polityki węglowej i odnawialnych źródeł energii; 5/ Katastrofy w polityce zdrowotnej.
Nie da się efektywnie rządzić Polską bez klarownej koncepcji powyższych problemów. To jest istotny test – weryfikator intencji i możliwości polityków. Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz. Najlepsze plany w konfrontacji z realiami padną, o ile nie są poparte wiedzą i możliwością ich realizacji. Same protesty społeczne, niezależnie od szczytnych intencji, nie wystarczą. Nikt nie jest zwolniony od artykulacji programu i możliwości jego realizacji. Obywatele oczekują konkretu w zakresie tradycyjnego dylematu „co robić”. Nikt nie powinien być zwolniony z obowiązku przedstawienia swoich propozycji. Przedstawiony program umożliwia jego późniejszą weryfikację.
Leave a Reply