Zwiedzanie Sintry

Ważne miejsce w dziejach Portugalii. Rangę królewskiej rezydencji zyskała w połowie XII wieku. Z Lizbony łatwo dojechać pociągiem – ok. 40 minut. Później przesiadka do autobusu 434 lub 435, w zależności od wyboru dostępnych atrakcji, których jest tu bardzo wiele. Są one porozrzucane po okolicy i nie ma możliwości dotarcia do nich pieszo. Za duże odległości. Trzeba korzystać z dostępnej komunikacji, ale i tak zabrakło czasu. Okazało się, że nie ma możliwości obejrzenia większości atrakcji jednego dnia. Trzeba było dokonać selekcji. Udało się zwiedzić Pałac Narodowy, Pałac i Park Monserrate oraz Pałac Narodowy Pena. Pozostałe obiekty “następnym razem”, o ile “następny raz” dojdzie do skutku. Najtrudniejszy był dostęp do Pałacu Pena. Nieprzebrane tłumy chętnych. Najpierw gigantyczna kolejka do kas biletowych, a potem nie mniejsza, by wejść do wnętrz pałacowych. Skąd tylu turystów już w marcu? A co się tutaj dzieje “w sezonie”? Znacznie mniej zwiedzających w pozostałych miejscach, chociaż wartość estetyczna i architektoniczna tych obiektów nie jest mniejsza. Zupełnie zabrakło czasu na zwiedzanie centrum historycznego samej Sintry. Na pierwszy rzut oka przypomina stare, zabytkowe dzielnice większych miast Portugalii, chociażby Porto czy Lizbony. Ogólnie – odwiedzenie Sintry do dobry pomysł dla zwiedzających Lizbonę. Przedłuża i zwiększa doznania estetyczne. Bez Sintry Lizbona jest jakby mniej zrozumiała. Sintra jest jej urokliwym dopełnieniem, specyficznym smaczkiem w jakże bogatym zestawie wspaniałych atrakcji. Porto, Coimbra, Lizbona, Sintra. Piękne miejsca. Godne wspomnień i nadziei na ponowne odwiedziny.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*