Po Japonii

15 dni z przelotami. Bezpośrednio z Tokio do Warszawy trwało to 14 godzin. Uciążliwa podróż. Ale nikt nie zmuszał, jak się zachciało, to cierp ciało. W takich sytuacjach zwycięża ciekawość. Jak tam jest? Jak im się żyje? Jak to wszystko wygląda? Ogólnie: inny świat. Inni ludzie. Inne zwyczaje. Inne wartości. Inne zachowania w codzienności. Inna mentalność. W Japonii powszechne są kolejki. Niekiedy bardzo, bardzo długie. Przede wszystkim do restauracji, kawiarni, komunikacji, atrakcji turystycznych. Wszyscy karnie stoją i czekają, aż przyjdzie ten właściwy czas. Z perspektywy obserwacji dużego czy średniego miasta wszyscy jedzą poza domem. Stoją i czekają, a kolejki wyglądają na kilometrowe. Dlaczego nie pójdą do domu i sobie czegoś nie przyrządzą? Może decyduje mały metraż japońskich mieszkań. Jeśli kłębią się w nim inni domownicy, to prościej jest zjeść “na mieście”. Wyżywienie, także w restauracyjkach, nie jest dla Japończyków drogie. Stać ich na to. Także w hotelach nie można liczyć na większe metraże. Trudno o miejsce na walizki, by je spokojnie otworzyć i sięgnąć po niezbędne rzeczy. W jednym na osiem odwiedzonych hoteli w pokoju była szafa. We wszystkich innych musiały wystarczyć wieszaki w przedpokoju bądź na ścianie w bezpośrednim pobliżu łóżka. Wszystkie hotele były położone w centrach zwiedzanych miast, z liczną klientelą z całego świata. Tak po prostu w Japonii jest. Brakuje miejsca. Japończycy są uniżająco grzeczni. Na co dzień nisko się kłaniają, uśmiechają, przepraszają i dziękują za cokolwiek. Są bezgranicznie lojalni finansowo. Każdy, najmniejszy nawet zakup jest traktowany tak samo. Nie ma mowy o jakimkolwiek kombinatorstwie. Nikt nie kradnie. Wszystko uczciwie, bez najmniejszych niedomówień. Nie istnieje instytucja napiwków. Przy każdej takiej próbie Japończyk może się bardzo obrazić. Nie występuje złodziejstwo czy naciąganie. Japończycy są bezwzględnie punktualni i wszystko starają się wykonywać bardzo dokładnie. Taki wzorzec kulturowy. Niekiedy szlag Polaków trafiał, gdy kierowca wolno wraca do hotelu po całym dniu intensywnego zwiedzania. Jeśli ma on w “rozpisce” wyznaczoną godzinę przyjazdu. to pragnie się w nią perfekcyjnie “wstrzelić”. Dlatego zwalnia. Nie jest w stanie zrozumieć niezadowolenia rodaków, którzy jak najszybciej chcieliby przybyć do miejsca docelowego /hotelu/ i mieć nieco więcej czasu dla siebie. Japonia jest czysta. Czyste, “wypucowane” samochody, myte drogi i ulice. Do tego bezpłatne toalety. Jest ich bardzo dużo i są bardzo czyste Wszystkie i wszędzie. Nie ma miejsca na jakiekolwiek niedogodności. Poza tym mają jedną niewyobrażalną u nas cechę – wszystkie są czynne, czyste, bez braków w zaopatrzeniu. No i hit – wszystkie wszędzie mają podgrzewane deski i specjalistyczne urządzenia do higienicznej samoobsługi. Prawdziwy cud świata. Najbardziej nieprawdopodobne, że to wszystko wszędzie bezbłędnie działa. Praca bezusterkowa. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Japończycy osiągnęli bardzo wysoki stopień zaawansowania cywilizacyjnego. Coś w tym jest, ale przy dłuższym pobycie i wnikliwszej analizie może się okazać, że nie wszystko złoto, co się świeci. Każda najpiękniejsza nawet róża ma wszak swoje kolce. Ale o tym innym razem. Na razie pierwsze wrażenia, preliminaria, czyli wszystko to, co da się zaobserwować “na pierwszy rzut oka”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*