Wigilia. Święta. Oczekiwane w wielu polskich domach. Tradycja. Najpierw przygotowania. Często z podziałem ról, by każdy mógł zaistnieć ze “swoją” przygotowaną potrawą. Konieczna jest choinka i prezenty. Nieodłączny Mikołaj. Opłatek i najserdeczniejsze życzenia. Bezpośrednio, ale łączymy się z myślami z tymi, których tu i teraz brak. Pomagają smartfony i odpowiednie aplikacje. Lepiej wirtualnie, niż bez jakiegokolwiek kontaktu. W tym roku Wigilia u niedawnej migrantki. Zadomowiła się i bardzo jest jej dobrze nad Wisłą. Jest bardzo gościnna i zaprosiła najbliższą rodzinę. Samodzielnie podejmuje decyzje. Wszak skończyła siedem lat i chodzi do szkoły. Będą życzenia. Wzajemne relacje. Wspomnienia i bieżące wydarzenia. Oby czasu starczyło….Najważniejsze, że Święta nadeszły. Z tej okazji – dla wszystkich – zdrowia, bardzo dużo zdrowia, szczęścia, wiele szczęścia w życiu, spełnienia marzeń dużych i niewielkich, zwiedzania świata, poznawania mądrych i uczciwych ludzi, piękna rzeczywistości, osobistego uroku i mnóstwa jeszcze życzeń, których spełnienia pragniecie.
P.S. Patrz wpis z grudnia 2017 roku Święta Migrantki. Na dowód, ze marzenia jednak się spełniają…. Migrantka wróciła. Jest w domu, w Warszawie i nigdzie na stałe się nie wybiera.
Leave a Reply