Pierwsze dni po wyborach. Tak zazwyczaj jest. Wiele niepewności, mnóstwo zawirowań i niespodzianek. Rozmaite, ścierające się interesy i aspiracje. Osiem lat to szmat czasu. Próby zmiany wadliwych elementów systemu wymaga staranności, uwagi i cierpliwości. Nie da się wszystkiego załatwić przysłowiową brzytwą. Szczególnie, gdy ważne instytucje systemu są trudne do zrekonstruowania w krótkim czasie. Pierwszy z brzegu przykład – NBP. Kadencja Prezesa do 2028 roku. W zasadzie zmiany w polityce pieniężnej możliwe poprzez upływające kadencje członków Rady Polityki Pieniężnej. Ale to także wymaga czasu. Wszak działamy w myśl Konstytucji. Poważny kłopot może być z budżetem 2024. Każdy “coś” obiecywał swojemu elektoratowi. Jakieś frukty. Tymczasem przygotowany przez odchodzącą władzę budżet 2024 zawiera rekordowy deficyt. Jeśli nic nie ujmować, a jeszcze dołożyć…. Trzeba także wydobyć wszelkie zobowiązania finansowe zawierane przez państwo, a nie ujęte w budżecie. Finansów nie da się oszukać. Jeśli się przy nich nadmiernie kombinuje, to może nas spotkać tylko katastrofa. Przykładem była Grecja, ale jej wyraźnie pomogła wspólna waluta – EURO. Nikt również nie wie, jakie będzie zachowanie odchodzącej ekipy i Prezydenta RP. Współdziałanie w ramach demokracji czy raczej utrudnianie i rzucanie kłód pod nogi. Dlatego – póki co – jedna rada – spokojnie. Będzie dobrze. Polacy poderwali się na równe nogi i zagłosowali. Jak będzie trzeba, to zagłosują kolejny raz i pobiją październikowy rekord frekwencji. Demokracja, Europa i cywilizacja Zachodu to nasze, polskie wartości.
P.S. Patrz poprzednie wpisy: Wybór cywilizacji, Czas zmian, Rekordowa frekwencja.
Leave a Reply