Mniejsze zło

Metoda podejmowania decyzji. Trzeba wybrać, ale każdy dostępny wariant nie jest zadawalający. Na kogo głosować, jeśli i ten, i tamten, “ma coś za uszami”. Jakoś nie pasuje. Zadowoleni są ci. którzy wierzą w swój wybór. Nie mają wątpliwości i mają święty spokój. Gorzej z malkontentami, nieprzekonanymi, podejrzliwymi. Ci się męczą, ci się dręczą. Ten taki, ten owaki. Nikt z ich bajki. Oczywiście można nie pójść i nie wybierać. Ale to nie jest godny czyn. Powinność obywatelska jest jednoznaczna. Pójdź i dokonaj wyboru. Wszak nieobecni nie mają racji. Bądź tu mądry i “pisz wiersze”. Można powiedzieć: jeszcze około pół roku, może się “coś” wyjaśni, może się “ktoś” pokaże. Może, może…. Najpewniej będzie tak, jak jest obecnie. Jedni tu, drudzy tam, trzeci na przełaj. Jedni będą mieli z górki, inni pod górkę. Tak czy inaczej trzeba już teraz przygotować się na niekomfortową sytuację wyboru mniejszego zła. Przygotować stosowne miary obliczenia zła potencjalnego bądź realnego, zagrożeń czy ewentualnych korzyści. Niezbędne są kryteria wyboru w okolicznościach niejasnych i nieprecyzyjnych, przesyconych osobistymi wątpliwościami i zastrzeżeniami. Pójść trzeba. Oddać głos to obowiązek. A jak potem będzie, to się okaże. Radosna nadzieja na lepsze jutro czy “płacz i zgrzytanie zębów”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*