Obywatel opowiada

Każdy ma prawo do snucia swoich wizji, mniemań, pomysłów. Nie każdy ma zapewniony odpowiedni transport, konwój, ochronę, organizację spotkań i bardzo, bardzo życzliwą publiczność. Nie każdy może być tak ważnym Obywatelem. Trzeba sobie na to zasłużyć. Ale jak już sobie standardowy obywatel na to zasłuży…. To może sobie opowiadać, co mu tylko w duszy gra. Co mu ślina na język przyniesie. Np. że Niemiec to wróg, że UE to bestia, że to i tamto, i jeszcze więcej. Jedna głoszona “prawda” jeszcze bardziej głupsza od następnej. O to chodzi. Kiepski kiepsko gada z kiepskim. Im więcej takich słuchających kiepskich, tym większa frajda i zadowolenie. Jak zabrakło pomysłów na wrogów i nieudaczników, Obywatel wziął się za młode kobiety. Do 25 roku życia. Za mało rodzą. Polska się wyludnia. A one co robią? Chlają. Tyle, co męscy rówieśnicy. Jak by tyle co chłopy nie chlały, to by rodziły. Paskudne takie. Mało odpowiedzialne. Zamiast rodzić, “w szyję sobie dają”. Jest problem. Pewnie Obywatel niedługo podpowie, co trzeba zrobić z tymi kobietami. Jak je wychować, przekonać, przykładnie ukarać. Niech nie piją, tylko do roboty. Dzieci rodzić. Abstrakcja? Imaginacja? Samo życie. Rzeczywistość. Jest taki Obywatel i krąży po kraju. Opowiada. Wszyscy obecni na salach klaszczą. Kwiatami obdarowują. Co to za kraj? Co to za Obywatel? Co to za entuzjaści Obywatela? Wystarczy. Więcej nie trzeba. Taka nasza rzeczywistość. Strach, że tak wielu ludzi ją popiera.