Kryzysy. Pandemia. Wojna. Inflacja. W świadomości zbiorowej klimat jakby przycichł. Pod presją nawały bieżących trudności, problemów czy katastrof zagrożenia klimatyczne zostały odsunięte na dalszy tor. Węgiel, to jest to! Kto mówi o emisyjności? Byle było czym grzać. Efekt – węgla nie ma. A jeśli jest, to tak marnej jakości, że z powodu awarii zatrzymywane są bloki energetyczne. Drewno opałowe. Znika każdy rodzaj. Ekologicznie wrażliwi entuzjaści kominków wybierali tzw. twarde, suche, liściaste. Teraz popyt jest na wszystko, także na gałęzie. Jak leci. Popyt jest ogromny. Najbardziej poszukiwany znowu okazuje się kopciuch lub tzw. koza “na wszystko”. Oby tylko do praktyki nie powrócił, jako opał, plastyk. Nie poprawiają sytuacji konflikty militarne. Jakby było możliwe wyliczenie emisyjności i szkód środowiskowych np. wojny rosyjsko – ukraińskiej. Plus utrzymywanie tzw. gotowości militarnej armii całego świata w okresie pokoju. Plus rozwijający się transport lotniczy. Trudno być optymistą. Nie widać przesłanek podważających opublikowany w 2016 roku autorski raport Naomi Klein To zmienia wszystko. Kapitalizm kontra klimat. Ludzkość przyśpiesza nieodwracalne zmiany klimatyczne. Nie widać realnych przesłanek zmiany nastawienia. Kultura zniszczenia ziemskiej cywilizacji, mimo podejmowanych, nielicznych prób, zdecydowanie zwycięża. Jako ludzkość nie sprawdziliśmy się i trzeba będzie ponieść stosowne konsekwencje.
P.S. Patrz niektóre, poprzednie wpisy: To zmienia wszystko. Jak ocalić świat.
Leave a Reply