Chrust plus

Dzieje się. Rzeczywistość nie znosi pustki. Polityka energetyczna – następują oczekiwane zmiany. Przez siedem lat cięli, cięli, aż wycięli w pień – energetykę wiatrową. Po co nam OZE, jak węgla mamy ponoć na 200 lat. Tak przynajmniej widział – wiedział Pan Prezydent, gdy informował obywateli o naszych kopalnych zasobach. A tu hop, siup! Ani węgla, ani pożytku z wiatraków. Gdzie te hałdy, które zalegały wokół kopalń. Gdzie te moce wydobywcze…. Gdzie te orły, sokoły…. Póki co szukamy węgla gdzie się da, ostatnio w Kolumbii. Zamiast kawy, węgiel. Fajnie jest. Ale co tam węgiel. Przypłynie, albo nie przypłynie. Trzeba się zabezpieczyć. Najlepiej każdy obywatel oddzielnie, albo grupowo. Do lasu! Po chrust! Pomysł doskonały. Leży nie spożytkowany. Wystarczy pozbierać, przynieść i w piecu rozpalić. Ciepełko gwarantowane. Po co węgiel, ropa, gaz czy OZE. Las wita nas! Po chrust, po chrust. Dla siebie, dla innych. W czynie społecznym, albo komercyjnie. Na sprzedaż. Potrzebne są odpowiednie magazyny, przechowalnie, może i suszarnie? Wielkie dzieło. Spontaniczne. Efektywne. Kaloryczne. Integracyjne. Kupą, mości Panie i Panowie! Chrustu co niemiara! Wystarczy, że większy wiatr zawieje. Zaraz z drzew gałąź leci. Myślę, że projekt ma potencjał, ma możliwości. W lesie są szyszki. Z drzew odpada kora. Sosny gubią igły. Niekiedy na leśnym poszyciu jest ich całe mrowie. A liście? Też do zbioru! Co to za chrust bez liści, bez szyszek, bez igieł. Zatem: obywatele rodacy, do dzieła! Nie czekajcie, od jutra na zimę chrust z leśnymi akcesoriami zbierajcie! Zostaniecie pochwaleni, może udekorowani. Kto więcej chrustu uzbierał, zmagazynował, podarował, odsprzedał. Trzeba być aktywnym. Pozytywnie reagować. Głupotą się nie przejmować.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*