Człowiek swoje, a przyroda nie próżnuje. Im więcej ludzkiej bezmyślności, tym silniejsze jej reakcje. W rezultacie klimat ociepla się, co powoduje najrozmaitsze perturbacje. Także dla ludzi. Topnienie lodowców. Zanikanie wiecznej zmarzliny. Gigantyczne huragany i wielkie powodzie. Niespotykane dotąd upały i gigantyczne pożary. Reakcje klimatyczne, na które ludzkość ma z zasadzie jedną odpowiedź: działamy tak, jak dotychczas. “Coś” próbujemy zrobić, zaproponować, wymyśleć. Ale póki co nie ma znaczących efektów. Na tyle istotnych, by zatrzymać spiralę klimatycznej katastrofy. Ludzi stać na projekty typu komercyjne, turystyczne podróże w kosmos. Ale brakuje powszechnej wyobraźni, by spróbować zatrzymać dominującą tendencję samozniszczenia. Tak się jakoś porobiło. Są gigantyczne pieniądze na penetrację kosmosu, brakuje na innowacje zdolne do zatrzymania procesu zanieczyszczania środowiska i rujnowania klimatu. Mrzonką jest nadzieja, że przed klimatyczną katastrofą i dewastacją ziemi ludzkość ocali migracja na jakąś odpowiednią planetę. Jeszcze tego by brakowało, by ludzka bezmyślność została zaimplementowana gdzieś w kosmosie. Wystarczy naszej głupoty tu, na ziemi. Jej upowszechnianie “gdzieś w kosmosie” niczego dobrego by nie przyniosło. Także migrującym reprezentantom upadłej matki ziemi. A poza tym: zwyczajnie nie zdążymy. Zmiany klimatyczne zachodzą zbyt szybko. Przyroda nie czeka, tylko działa adekwatnie do niszczących działań człowieka.
P.S. Patrz niedawne wpisy: Neutralność klimatyczna, Jak ocalić świat, To wszystko zmienia.
Leave a Reply