Dosłownie gorąco. Upał. Afryka dzika. Egipt? Turcja? Maroko? Jak ktoś bardzo lubi ciepełko, to nasza rodzinna kraina. Tak się porobiło. Unika się różnych perturbacji na lotniskach i w samolotach. Ciepełko na wyciągnięcie ręki. Szczególnie miło, jak się otworzy okna. Upał szybciutko się zadomowi i towarzyszy do późnej nocy. Bardziej wrażliwi mają kłopoty ze snem i oddychaniem, ale entuzjaści są zachwyceni. Ten żar, ta duchota…. Jeszcze parę stopni… Takie smażenie…. Gorące lato ma także inne swoje plusy. Licznym obywatelom zwyczajnie mniej się chce. Także obywatelom “politycznym”. Zasmażka w rozumie, to nic mądrego w głowie się nie wykluje. Jest szansa, że dadzą wszystkim innym spokój. Luźniej na ulicach. W garażach. W centrach handlowych. Nawet w lesie przestronniej. Ład czy bezład. W Europie czy raczej nie. Pluralizm czy autokratyzm. Z węglową, czy z zieloną energią. Różowy czy czerwony. Mądry czy głupi. A co za różnica, jak się człowiek powoli topi… Trzeba dać spokój. Najlepiej święty.
P.S. Patrz niedawny wpis Lato 2021.
Leave a Reply