9 maj 1950 rok. Deklaracja Schumana, ministra francuskiego rządu. Pięć lat po zakończeniu drugiej wojny światowej. Propozycja powołania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Od tego zaczęła się europejska integracja. Od załatwienia bardzo ważnych, konkretnych spraw w powojennej rzeczywistości gospodarczej do wspólnoty europejskiej, jaką znamy. Z Polską, jako pełnoprawnym członkiem, chociaż ciągle bez wspólnej waluty Euro. Dzięki Wspólnej Europie wiele zmieniło się na lepsze. Szybciej wychodzimy z zacofania i wielu zadawnionych urojeń. Dzięki UE przekraczamy granice własnej niemożności połączonej z zaściankowością i zacofaniem. Otwarta Europa to dla Polski okno na świat, na nowoczesność i możliwość kreatywnego rozwoju. Kilka dni temu doszło do ważnego głosowania w Sejmie. Posłowie zagłosowali za projektem ustawy dotyczącej ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej w kwestii zwiększenia zasobów UE, czyli za powołaniem Funduszu Odbudowy. Teraz ustawa trafi do Senatu. Dokonano rzeczy bardzo ważnej. Nie było pewności, czy dojdzie do pozytywnego głosowania. Na szczęście jest, jak jest, czyli zgoda na pieniądze dla wszystkich. Dla Polski to niewiarygodnie duże pieniądze. Nie wolno ich zmarnować. Jeśli je przejemy lub zmarnujemy, to po nas. Środki UE powinny wprowadzić nas w nowoczesność, w najnowsze technologie, zabezpieczyć byt kolejnym pokoleniom. Ryzyko marnotrawstwa jest. Ale nie przyjęcie tych środków byłoby kosmiczną głupotą. Tym bardziej świętujmy Dzień Europy. Jest się z czego cieszyć.
P.S. Patrz poprzednie wpisy: Odtrącane pieniądze, Przyjęte pieniądze, Impuls modernizacyjny, Fundusz Odbudowy.
Leave a Reply