Koniki polne i mrówki. Świat rozwijał się dzięki mrówkom. Koniki polne są barwne, wesołe, rozrywkowe i niekiedy sympatyczne. Jednak nie martwią się o jutro i nie garną się do pracy. Beztroskie obiboki. Ale mają potrzeby. Stawiają żądania. Pragną opieki i wspomagania. Zabezpieczenia swoich potrzeb. Szermują ideą równości, jednakowych żołądków, godności jednostki, oporu wobec mrówek – wyzyskiwaczy. Zdaniem konika polnego mrówka ma, bo ukradła. Powinna oddać zasoby i zapasy. Konikom polnym. Mrówka ma za dużo, konik polny nie ma wcale. Musi funkcjonować prawo i sprawiedliwość. Po równo. Wszystkim jednakowo. Mrówki kradną /tak naprawdę pracują i odkładają/, koniki polne w imię równości i godności odbierają, rozdzielają i spożywają. Oczywiście do czasu, kiedy wszystko odbiorą, rozdadzą i spożyją. Wówczas wszyscy zginą.
Państwo i społeczeństwo mają się lepiej lub gorzej w zależności od liczebności oraz siły nacisku koników polnych. Rodzi się populizm. Powstaje ideologia “każdemu się należy”, a najwięcej tym, którzy nic nie mają. Zabrać bogatej mrówce, rozdać konikom polnym. Aż do czasu, gdy już nic nie będzie do zabrania i rozdania. Mamy XXI wiek. Dlaczego jest jak jest? Rozmnożyły się koniki polne. Wygodnie im. Do czasu, ale o tym tu i teraz nie myślą. Z lubością spożywają. Popierają tych, którzy im to zabezpieczają. Mrówki niech cicho siedzą i zasuwają. Jak im się nie podoba, to niech spływają. Do Australii, Kanady, może Wlk. Brytanii. Czy zalew koników polnych to znamię ostatnich kilku lat? Niestety, to tendencja o wiele, wiele dłuższa. Zajrzałem do swoich wpisów Neosocjalizm i Neosocjalizm bis z 2014 roku. Też było całkiem ponuro, chociaż nikt nie powoływał się na prawo i sprawiedliwość. Dominowała inna oficjalna ideologia, ale treść jakże była podobna. Koniki polne mają się dobrze od lat. Jeśli ich przybywa, szanse na poprawę sytuacji, budowę lepszej rzeczywistości wydają się złudne.
P.S. Porównaj wpisy z 2014 roku: Neosocjalizm i Neosocjalizm bis.
Leave a Reply