Fatalnie. Wystarczył tydzień i mamy kolejne 100 tysięcy potwierdzonych zakażeń. Już nie 200, ale ponad 300 tysięcy. Dziennie ponad 20 tysięcy. Gdyby liczba wykonywanych testów była większa…. Można gdybać. 500 tysięcy? 600 tysięcy? Od początku pandemii nie można się doprosić o coś, co stanowi w Europie standard postępowania. Testy plus maseczki, dystans, higiena. Gdyby od początku pandemii powyższe warunki były spełnione, nie musielibyśmy mieć aż takich obaw o przyszłość. A tak to mamy stan żywiołowego, niekontrolowanego rozwoju pandemii. Zamykanie gospodarcze kraju nic nie da. To już się rozlało. Na działanie był czas latem i we wrześniu. Ale wielu “odpowiedzialnych” polityków widziało odwrót koronawirusa bądź spłaszczanie się krzywej epidemiologicznej. Aktualnie – byle nie szkodzić. Nie powodować dodatkowych zagrożeń w postaci masowych protestów społecznych. Działać mądrze lub nie działać. Lepiej nic nie robić, niż szkodzić.
P.S. Patrz kilka poprzednich wpisów: Wolność wyboru, Czarna strefa, Wzmacnianie pandemii, Dwieście tysięcy.
Leave a Reply