Płonące odpady

W całej Polsce płoną składowiska odpadów. Według oficjalnych danych tylko nielegalnych jest 120. Okazuje się, że Polska od dawna jest podstawowym miejscem lokowania wszelkich najgorszych odpadów. Smary, akumulatory, opony, akcesoria szpitalne itp. Ktoś wysyła, ktoś odbiera. Płyną pieniądze. Ostatnio w szybszym tempie, ponieważ “wypadł” z rynku odbiorca chiński. Tam zakaz, to zakaz. Polska, jak zwykle, budzi się z ręką w wiadomym miejscu. Stało się, nikt nie przewidział skali zjawiska, trzeba zapobiegać na przyszłość, zaostrzyć prawo, zebrać kilka zespołów eksperckich. Tak było i tak jest. Aktualnie problem “wystrzelił”. Składowiska płoną. “Darmowa” utylizacja i zacieranie śladów. Pytania: Skoro wiadomo, ile i gdzie rozmieszczone są nielegalne składowiska, to dlaczego one istnieją? Skąd przychylność dla przemieszczania się europejskich śmieci do naszego kraju? Dlaczego nie ma zdecydowanych działań na rzecz uniemożliwienia sprowadzania starych diesli? Niedługo tylko w Polsce będą mogły się swobodnie poruszać. Europa szybko się ich pozbędzie. Płynące do Polski w ogromnej skali śmiecie nie napotykają na poważniejsze utrudnienia. Larum, gdy płoną. Niech będzie to sygnał do rzeczywistej ochrony środowiska w Polsce. Nie od święta, ale codziennie. Opinia o najbardziej zanieczyszczonym kraju Europy sprzyja wysyłaniu do Polski wszelkich odpadów. Polacy się przyzwyczaili, to niech z tym żyją. Najwyższy czas przerwać ten stan rzeczy.