Najpiękniejsza Wielkanoc. Migranci wrócili. Wszyscy razem z realną perspektywą kontynuacji wspólnego bycia. W Warszawie. W Polsce. Z nadzieją godnego życia i spełnienia – rodzinnego i zawodowego. Z zachowaniem tożsamości kulturowej, świadomością przynależności do określonej tradycji i historii. Poznawanie odmiennych światów, organizacji społeczeństwa, hierarchii wartości, stylu życia – to znakomite i cenne doświadczenie. Tym cenniejsze, gdy jest podparte krytyczną, racjonalną analizą rzeczywistości i swojego w niej miejsca. Wejście w nieznane relacje, płacenie “frycowego” za wtopienie się w społeczność “średnio przychylną” i analizującą przybyszów przede wszystkim w kategorii “wyciśnięcia jak cytryny” nie wszystkim musi odpowiadać. Jeśli ktoś nie jest desperatem, może wybierać. Okazuje się, że liczne argumenty przemawiają za Ojczyzną. Roztopienie się w “społeczności globalnej”, zatracenie swojej odrębności kulturowej na rzecz kosmopolitycznego społeczeństwa globalnego /mc świat/ – niewiele daje. W końcu okazuje się, że to iluzja, ideologia w rozumieniu fałszywej świadomości klasy – warstwy aspirującej do roli zarządzania społecznościami i społeczeństwami w myśl partykularnych interesów. Dlatego tak ważna jest własna tożsamość. Nie odcinanie się od korzeni – tradycji i historii. Nawet wówczas, gdy wiele jej wątków rozpoznajemy krytycznie. W ostatecznej instancji to jest nasz kraj, nasza rzeczywistość, nasz wspólny, historyczny los. Także własna egzystencja we własnym kraju. Lepsza, gorsza, ale na znanych śmieciach. Niekiedy znacznie mniej dokuczliwych, niż te obce.
P.S. Patrz poprzednie wpisy: Święta Wielkanocne, Wielkanoc 2017
Leave a Reply