Zakaz kopciuchów

Coś drgnęło. Coś kiełkuje w świadomości ekologicznej decydentów. Przełomowe wydarzenie. Wicepremier Morawiecki podpisał rozporządzenie o zakazie od 1 października produkcji pieców na miał i najgorsze gatunki węgla. Bezwzględny zakaz handlu – od 1 lipca 2018r. Piece, w których można palić czym popadnie, są w naszym kraju bardzo popularne. Na 200 tys. sprzedawanych rocznie pieców grzewczych 70% to urządzenia spalające „wszystko”. Szkoda, że zakaz handlu nie jest natychmiastowy. W imieniu prawa zezwala się na dalsze wtłaczanie w rynek urządzeń zapraszających do zatruwania środowiska i generowania smogu. Ale postęp niewątpliwie jest. Coś świta. Nie tylko władzy, ale i społeczeństwu. Skala zagrożenia jest tak wielka, że dociera do świadomości nawet najbardziej zatwardziałych zwolenników ogrzewania „czym popadnie”. Także ustawiczna troska o górników nie upoważnia do ich zatruwania. Eliminacja kopciuchów to ważny element walki ze smogiem. Działania w tym kierunku są uzupełniane aktywnością najbardziej świadomych samorządów. Jeśli jeszcze powstanie odpowiednia strategia energetyczna oparta na odnawialnych źródłach energii, to może za dziesięć – dwadzieścia lat przestaniemy być w Europie czerwoną latarnią czy też czarną owcą w zakresie dbałości o środowisko naturalne i stan powietrza.