Wzrost konsumpcyjny

Chwalimy się wzrostem gospodarczym w okolicach czterech procent. Ważne jednak, czy jest to tendencja długotrwała, czy raczej okresowy efekt prowadzenia polityki transferów socjalnych. Zwiększona konsumpcja to ważny czynnik wzrostu PKB. Jeśli „zrucimy z helikoptera” trochę kasy, to ludzie pobiegną do sklepów i będzie to, co jest. Konsumpcja we wzroście gospodarczym to czynnik krótkookresowy. Bez inwestycji i zdecydowanej nadwyżki eksportu nad importem przyrost PKB nie jest trwały. Ważna jest także „jakość inwestycji”, tak jak i „jakość wzrostu”. To ostatnio często przywoływane pojęcia, która wskazują na rolę innowacji, nowoczesnych technologii i myśli twórczej. Można inwestować w przedsięwzięcia o niskiej efektywności, w gałęzie gospodarcze czy produkty schodzące z rynków, nieadekwatne do potrzeb współczesności. Można też próbować uzyskiwać wzrost gospodarczy przede wszystkim poprzez wzmożoną konsumpcję. Ale w ten sposób daleko nie zajedziemy. Będziemy jedynie marnotrawili to, co wypracowaliśmy. Inwestycje, mądrze ulokowane, muszą ruszyć. Inaczej nie osiągniemy zakładanego celu – dorównania najsilniejszym gospodarczo krajom europejskim w rozsądnym czasie. Tylko skąd środki, jeżeli tak wiele przeznaczamy na transfery socjalne. Uszczelnienie systemu podatkowego wszystkiego nie załatwi. Co zrobimy w sytuacji, gdy już wszystko, co uzyskamy z uszczelnienia, rozdamy?