Unijna rocznica

60 lat Unii Europejskiej. Zaczęło się od podpisania Traktatów Rzymskich. Jej powstanie wynikło z obawy przed następstwami kolejnego konfliktu europejskiego /12 lat po zakończeniu drugiej wojny światowej/ oraz z potrzeby praktycznej – utworzenia przestrzeni ekonomicznej zdolnej do konkurencji z globalnymi potęgami, typu USA czy Japonia. Zaczątek Wspólnocie dało 6 krajów, by maksymalnie dojść do 28, a po Brexicie – 27. Pomimo rozmaitych zastrzeżeń w kwestii współczesnego kształtu i wielu jej działań UE nadal postrzegana jest jako ważne ogniwo ładu światowego i europejskiego. Bez Unii byłoby gorzej. Wspólny rynek, swoboda przepływu ludzi, towarów i kapitału jednym daje możliwość ekspansji, innym korzyści z tworzenia miejsc pracy i inwestowanego kapitału. W konsekwencji 500 milionowy rynek stworzył szansę na globalną konkurencję ekonomiczną co spowodowało osłabienie tendencji do marginalizacji tej części współczesnego świata. Aktualnie w wielu krajach pojawiły się krytyczne głosy wobec istniejących w Unii rozwiązań czy też praktyki funkcjonowania tzw. biurokracji brukselskiej. Brexit to przykład krytycznego oglądu europejskiej rzeczywistości. Społeczeństwo brytyjskie dokonało wyboru i zdaje się konsekwentnie realizować zamiar opuszczenia Wspólnoty.

Dla Polski przystąpienie do UE stanowiło wielką szansę i nadzieję na włączenie się w procesy umożliwiające przyśpieszenie nie tylko gospodarczego rozwoju. To była przede wszystkim nadzieja na poprawę losu wielu milionów obywateli, potrzeba wyrwania się z niemocy, niemożliwości i marazmu. Polska jako całość, obywatele jako jej fundamentalna jej siła wykorzystali zaistniałe szanse. Pomimo wielu zastrzeżeń i krytycznych uwag w świadomości społecznej dominuje przekonanie o niezbędności dalszego uczestniczenia w europejskiej wspólnocie. Pojawiające się mankamenty decyzyjne oraz trudne do zrozumienia i akceptacji polityki nie niweczą wielkich osiągnięć i korzyści, które zostały zrealizowane z faktu uczestnictwa w dziele zjednoczonej Europy. Musimy samokrytycznie stwierdzić, że wiele „minusów” wynikających ze współpracy pojawiało się jako efekt błędów wewnętrznych, pomyłek czy niedostatecznego przygotowania merytorycznego odpowiedzialnych ludzi czy instytucji. Jest nad czym myśleć i rzetelnie pracować.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*