Podatki to super ważna sprawa. Ile płacimy, ile zyskujemy. W krajach Zachodu to podstawowa oś kampanii wyborczych i politycznych sporów. Świadomi obywatele wybierają najkorzystniejszy dla siebie wariant. Gdzieś po drodze pojawiają się politycy. Najpierw walczą o głosy, o poparcie. Następnie starają się, jak umieją, wywiązać z zobowiązań wyborczych. Albo „zamazać” rzeczywistość i robić to, co wydaje im się, że powinni robić. Jeśli zainteresowani obywatele nie wykażą się przenikliwością, mogą zostać wystawieni do wiatru przez swoich reprezentantów. Wejście do ligi politycznej /reprezentantów/ powoduje, że zasady obowiązujące w lidze obywatelskiej /reprezentowani/ nie zawsze obowiązują. Niezależnie jaka władza, jaka partia, jaki rząd – obywatele powinni zachować zdrowy rozsądek i pilnować swoich interesów. Zawsze. Nie tylko w czasie kampanii wyborczych pełnych nie tylko sensownych obietnic. W trakcie sprawowania władzy obywatelom potrzebna jest uwaga /co się dzieje/ i rozwaga /reakcja na propozycje/.
Jednolita danina to propozycja rewolucyjna. W intencji – upraszcza system, eliminuje wady, uszczelnia. W realnej rzeczywistości może prowadzić do nowych wad, nieprawidłowości, zafałszowań strat budżetowych. Dlatego tak ważna jest przejrzystość w zakresie rządowych propozycji. Wszelkie informacje powinny być jasne i zrozumiałe. Okresowe podawanie garści szczegółów pozostawia niedosyt i często zbyteczne spekulacje. Powstaje, być może całkowicie mylne wrażenie, że projekt wielkiej zmiany podatkowej powstaje ad hoc, pośpiesznie sklejany z elementów, które niekoniecznie do siebie pasują. Dotychczas powiedziano, że zmiana będzie neutralna dla budżetu. Ale obywatele o najniższych dochodach mają odprowadzać niższe, łączne daniny. Podobnie przedsiębiorcy – najsłabsi mają płacić mniej, niż dotychczas. Jednocześnie ma być wprowadzona obiecywana w kampanii wyborczej kwota wolna od podatku. Czy dla wszystkich? Nie ma pewności, bo nie ma ustaleń. Nic nie powiedziano o jednolitym podatku dla emerytów. Czy – żeby finansowo pokryć obietnice wyborcze – wystarczy zniesienie 19% ryczałtu dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą? Mnóstwo niewiadomych. Czy radykalna zmiana w sposobie uiszczania danin wobec państwa nie odbije się na „Planie Morawieckiego”? Wszak zapowiadanym warunkiem wyrwania się z pułapki średniego rozwoju jest uruchomienie oszczędności Polaków. Czy w efekcie zmian kreatywnym przedsiębiorcom pozbawionym możliwości wyboru liniowego, 19% podatku dochodowego będzie dane i będą mieli możliwości inwestycyjne? Czy ujednolicona danina nie spowoduje ucieczki przedsiębiorców – podatników do innych krajów? Czy nie ogarnie prawie wszystkich „gorączka optymalizacyjna” w zakresie podatków? W efekcie – trzeba brać to pod uwagę – wpływy podatkowe mogą się obniżyć. Od lat wiadomo, że nadmierna pazerność fiskusa prowadzi do zjawiska unikania podatków bądź do ewidentnych oszustw. Im większa skala potencjalnych „oszczędności”, tym większa skłonność do ryzyka. Bez względu na możliwe kary. Obawa dotyczy także najzdolniejszych, młodych pracowników. Ile lat mają czekać, aż Polska wyrwie się z pułapki średniego rozwoju. Póki co mogą sami “wyrwać się” z kraju i poszukać szczęścia “w świecie”. Poprzednicy są liczni.
P.S. Patrz niedawny wpis: Jednolita danina.
Leave a Reply