Ludzkość pędzi ku mnożeniu bogactwa i konsumpcji. Jednak zasoby naturalne kurczą się. Są nieodnawialne. Rośnie skażenie środowiska naturalnego. Zachwianie ekosystemu to rzeczywistość, a nie futurologia. Nieokiełznany rozwój i jego dramatyczne dla ludzi następstwa są okrutne i nieuniknione. Istniejące i potęgujące się zagrożenia mają trzy charakterystyczne cechy:
– ogólnoświatowy zasięg i występowanie we wszystkich krajach bez względu na systemy społeczne i polityczne;
– są złożone i mają liczne warianty zależne od czynników technicznych, społecznych, ekonomicznych i politycznych;
– wywierają wzajemnie na siebie silny wpływ, którego istoty dotąd jeszcze nie rozumiemy.
Wszystkie powyższe problemy zagrażają całemu systemowi światowemu. Zdawano sobie z tego sprawę już na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku. Powstały w 1968r Klub Rzymski w 1970r zlecił grupie młodych naukowców głównie z MIT /Massachusetts Institute of Technology/ badanie z wykorzystaniem metody dynamiki systemów J.W. Forrestera. Postanowiono dokonać symulacji wpływu 5 zmiennych na dalsze trwanie systemu społecznego /ludzkości/ jako całości. Badane czynniki wpływu to: przyrost ludności, produkcja żywności, uprzemysłowienie, wyczerpywanie się zasobów naturalnych oraz zanieczyszczenie środowiska. W 1972r opublikowano raport z badań, który ukazał się pod tytułem „Granice wzrostu”. Wśród najważniejszych wniosków znajdujemy:
- Przedstawienie ilościowych ograniczeń środowiska naturalnego – ograniczone rozmiary planety /tragiczne konsekwencje przekroczenia tych granic/;
- Uświadomienie kosztów nieograniczonego wzrostu gospodarczego i rozważenie alternatyw jego kontynuowania /wzrost zerowy dla najwyżej rozwiniętych krajów świata, idea równowagi w miejsce dyktatu wzrostu/;
- Zaprezentowanie wysokiego poziomu presji demograficznej na świecie o nierównomiernym rozkładzie /dominacja narodzin w Azji południowej i Afryce/.
Przy założeniu skończonego i zmniejszającego się zapasu nieodnawialnych zasobów naturalnych i skończonych rozmiarów naszego globu rosnąca liczba ludzi pociągnie za sobą rozmaite, negatywne konsekwencje. Już blisko 45 lat temu zdawano sobie sprawę, że system światowy nie jest ani dość obszerny, ani dość zasobny, by sprostać dotychczasowym paradygmatom kulturowym. Cytując fragment Raportu: „sedno sprawy leży nie tylko w tym, czy gatunek ludzki przetrwa, lecz bardziej jeszcze w tym, czy zdoła przeżyć, nie pogrążając się zarazem w stan bezwartościowej wegetacji”. Pierwszy z serii raportów Klubu Rzymskiego był chyba najgłośniejszy. Mimo wad – m.in. traktowanie ludzkości jako jednolitej całości – unaocznił skalę zagrożeń. Przestrzegał przed żywiołową kontynuacją wzrostu gospodarczego. Nawoływał do opamiętania i natychmiastowego podjęcia działań mających na celu zapobieżenie katastrofie.
P.S. Patrz wpisy: Ostatni dzwonek, Zmiany klimatu, Mikrotopia
Leave a Reply