Gorące głowy. Szybko myślą. Jeszcze szybciej mówią. Często zanim pomyślą, już mówią. Aby się działo. Trzeba być na mównicy. Jak najdłużej. Nie schodzić z niej. Niech odbiorcy słuchają. Najdłużej, najczęściej. Trzeba być na fali wydarzeń. Mieć zawsze opinię, komentarz. Nie warto pamiętać, co się mówiło wczoraj. Trzeba być trendy. Czyli być obecnym i coś gadać. Jeżeli dotyczy to nawet licznych indywiduów mających dostęp do mediów publicznych, to jeszcze pół biedy. Wprawdzie fałszują i brutalizują przestrzeń komunikacji społecznej, ale z czasem są eliminowani i pozostawiani w obszarze godnym siebie, czyli na śmietniku historii. Gorzej, jeśli stanowią o obliczu współczesnej polityki. Jeśli wywierają choćby marginalny, ale realny wpływ. Rozgorączkowanie przemienia się w rzeczywistość. To, co idiotyczne, miałkie bądź prostackie raptem staje się przedmiotem debaty publicznej i w jakimś stopniu wpływa na dziś i jutro. Dotyczy to tak spraw krajowych, jak i zagranicznych. Do niedawna słyszeliśmy: ci a ci są dobrzy, trzeba z nimi współpracować. To szansa dla kraju. Potem przegięcie w drugą stronę: ci a ci są be, to stały wróg, jak można, trzeba mu nieco przetrzepać skórę. A jeśli to niemożliwe, to pogrozić. Czyli pokrzyczeć. Głośniej, niż inni. Wykazać się. Głównie przed własnymi rozgorączkowanymi. Zdrowi zachowują się normalnie. Myślą spokojnie. Mają chłodne głowy. Sposób myślenia i działania – wyważony, zgodny z długookresowym interesem a nie powodowany chęcią chwilowego zaistnienia.
Gorączka to stan wskazujący na kłopoty zdrowotne. Dłuższe stany rozgorączkowania wymagają izolacji zainfekowanych dla dobra wszystkich. Unika się pomysłów i działań impulsywnych, nieprzemyślanych, głupich. Nie daje się powodu do złośliwych komentarzy bądź gestów politowania. Tak w sferze krajowej, jak i międzynarodowej. Rozgorączkowanie bywa na tyle silne, że zapomina się o kilku elementarnych prawdach, wpajanych dzieciom w systemie wychowawczym. Nie wolno wsadzać palca do kontaktu. Nie można bawić się zapałkami. Nie warto wkładać kija w szprychy roweru. Zastanawiający jest mechanizm zapominania oczywistych zasad wpajanych w procesie socjalizacji. Dlatego należy wystrzegać się rozgorączkowanych i wysyłać ich na jak najdłuższe wakacje. Najlepiej w bardzo chłodne miejsca, by trochę z gorąca ochłonęli. Dla dobra własnego i współobywateli.
Leave a Reply