Mewia łacha

Rezerwat przyrody. W zasadzie tylko fragment – pozostała, zdecydowanie większa część ulokowana jest po drugiej stronie Przekopu Wisły, czyli od strony Mikoszewa. Innymi słowy: Wyspa Sobieszewska. Tam trzeba trafić. W zasadzie to samokrytyka. Jak można było przez tyle lat omijać coś tak fantastycznego. Lęgowiska rozmaitych gatunków ptaków oraz miejsce osiedlenia bałtyckich fok. Niewiarygodnie piękne plaże, jeziorka wśród wydm, urok natury. Człowiek odizolowany, z ograniczonymi prawami. Jedna ścieżka, zero piesków, zakaz plażowania. Zobacz i spokojnie odejdź. Dzięki temu jest jak jest, czyli urokliwie, pięknie, naturalnie. Warto być wyposażonym w dobry aparat z teleobiektywem oraz lornetkę bądź lunetę. Dobrze jest zacząć od wejścia na plażę, np. wejściem nr 2 i przejść obok wydm, gdzie rozpoczyna się Mewia Łacha. Następnie obowiązkowe jest wejście na wieżę widokową i podziwianie estetyki i naturalności otoczenia. Piękno i naturę w jej nieposkromionej postaci mamy jeszcze w Polsce. Cieszmy się i chrońmy to, co jest absolutnie niepowtarzalne. Po zejściu z wieży widokowej kontynuujemy wycieczkę zielonym szlakiem wzdłuż przekopu Wisły zapewniając sobie kolejne, niezapomniane wrażenia. Potem już tylko dotarcie do przystani promowej w Świbnie i koniec wycieczki. W tym przypadku powrót do Krynicy Morskiej, wakacyjnej ostoi. Niestety, po drodze trzeba przeżyć tzw. przekop mierzei wiślanej, co dla entuzjastów przyrody jest bardzo przykrym doświadczeniem. Na szczęście wizja Mewiej Łachy łagodzi wszelkie ujemne doznania i powoduje przekonanie, że póki co można jeszcze w Polsce odnaleźć wiele fascynujących miejsc.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*