Macron ponownie

5 lat rządzenia. Wybory. Ta sama przeciwniczka. Ponowne zwycięstwo. Zdecydowane. 58,5 do 41,5 głosów. Francuzi chcą być w Europie. Nie pragną niespodzianek i dramatycznych zwrotów akcji. Nie ulegli populizmowi. Normalność zwyciężyła. Pięć lat robi różnicę. Wówczas sytuacja była inna. Rok 2017 – zasadnicza kwestia: migranci i Unia Europejska. W 2022 roku – Ukraina i Unia Europejska. Le Pen ma coś “za uszami”. Pieniądze od Rosji i sympatia wobec Rosji. To nie mogło nie mieć wpływu na ostateczne decyzje wyborców. Frekwencja – 72%. Z punktu widzenia Francji – kiepski wynik. Dla Polski, gdyby tak się stało podczas wyborów – rewelacja, ogromna aktywność obywateli. Co kraj, to obyczaj. Co na to wszystko Polska? Pewnie tak sobie. Władza obstawiała Le Pen. Nawet Polski Premier co nieco dorzucił, niedawno krytykując Macrona. Czegoś nie przewidział. A teraz jest co nieco do przełknięcia. Prezydent Francji będzie pamiętał. Na szczęście szczerze i sympatycznie pogratulował zwycięstwa Macronowi Prezydent Duda. On sam już myśli zdecydowanie o swojej przyszłości, której nie wiąże z dotychczasowym obozem politycznym. Myślami i zachowaniem jest gdzieś w zachodnim świecie. Ale tu i teraz miło, że zachował się bardzo przyzwoicie wobec wyboru Macrona. W polityce taki głos się liczy. Dla dobra Polski Wspólnota Europejska i cywilizacja Zachodu powinny przetrwać i mieć się dobrze. Wszelkie wyskoki w kierunku dezintegracji i rozpadu to dla Polski katastrofa. Niezależnie, z jakiego kierunku tego rodzaju próby płyną.

P.S. Patrz wpisy z 2017 roku, dotyczące ówczesnych wyborów we Francji: Macron, Le Pen, Francuskie dylematy, Prezydent Macron, Parlament Macrona.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*