Granice niepodległości

11 listopad. Kolejne Święto Niepodległości. Ponownie obchody w czasach pandemii. Pierwsze – w okolicznościach siłowego forsowania części wschodniej granicy państwa. Na razie “jedynie” tysiące migrantów u bram Unii Europejskiej. Z siekierami, łopatami, nożycami. Z czym się tylko da. Nielegalne, siłowe próby wtargnięcia na obszary Polski i UE. Każde państwo musi regulować zewnętrzne napływy ludności. Prowadzona jest jakaś polityka migracyjna. Co innego jednak siłowe, nielegalne wtargnięcia, niszczenie umocnień, brak szacunku dla obowiązującego prawa. Granica musi być szczelna. Państwo musi mieć narzędzia powstrzymywania nielegalnych, siłowych wtargnięć. Zadziwiają “humanitarnie nastawieni obrońcy” nielegalnej migracji. Komu się uda przekroczyć granicę, zniszczyć, zdewastować umocnienia – tego objąć ochroną. Paranoja. Nagradzać ludzi brutalnie łamiących prawa innego kraju. W Polsce pracuje i uczy się wielu migrantów. Pracuje i uczy się. Są legalnie. Także UE nie potrzebuje tego rodzaju “nowych obywateli”. Z chwilą “poluzowania” uszczelnienia przy granicy nie będzie 10-15 tysięcy, ale miliony chętnych. Czy jako kraj mamy wolę, infrastrukturę /np. ochrona zdrowia/ i pieniądze by tego rodzaju nawałę migracyjną wytrzymać? Święto Niepodległości. Tak się złożyło. Dotychczasowe, wielkie ruchy nielegalnej migracji dotyczyły innych państw. Teraz odczuwamy ten problem na własnej skórze. Gorzej, że to tylko namiastka skali przemieszczeń ludności świata w niedalekiej przyszłości. Ocieplenie klimatu i dewastacja środowiska naturalnego spowoduje katastrofalne następstwa migracyjne. Jeszcze gorzej, gdy pojawiają się państwa, które wspierają i stymulują nielegalną migrację. Wówczas kwestia granicy – granic niepodległości staje się jeszcze bardziej skomplikowana i trudna do rozwiązania. Na szczęście, jeszcze jesteśmy w Europie. Możemy w tej kwestii liczyć na jakieś wsparcie. Jednak przede wszystkim musimy prowadzić własną, mądrą politykę, realizować konsekwentnie uszczelnianie granicy. Trzeba nadrobić stracony czas, póki nie będzie za późno.

P.S. Patrz niektóre wcześniejsze wpisy: Uszczelnianie granicy, Święto Niepodległości, Zhańbiona rocznica.

One comment on “Granice niepodległości
  1. KAC says:

    „Granice Niepodległości” – świetny tytuł na aktualną chwilę, dosłownie i w przenośni. Chciałoby się jednak zapytać – czyje granice i czyja niepodległość? Naszej suwerennej Ojczyzny, naszego suwerennego narodu – takiej odpowiedzi zapewne przeciętnie udzieliliby nasi rodacy. Ale ze zrozumieniem tych pojęć już bywa różnie. A politycy i „niezależni” intelektualiści będą przekonywać do swojej jedynej i oczywistej prawdy. Przecież za ojczyznę i niepodległość walczyły i ginęły całe pokolenia. Co tu więcej rozumieć. Tyle tylko, że wywalczona ojczyzna okazywała się w innych granicach i w innej „niepodległej” rzeczywistości. A podzielonym narodem mogą świetnie manipulować grupy interesów w kraju i poza nim. Brak dążenia do możliwie największego pojednania narodu w duchu pluralistycznym, mimo oficjalnych deklaracji, jest podstawą do funkcjonowania elit politycznych i gospodarczych wszystkich opcji. Nawet istniejące realne zagrożenia na wschodniej granicy naszego kraju nie mogą przezwyciężyć takiej tendencji. Rzeczywistym interesem aktualnej elity rządzącej jest utrzymanie się przy władzy za wszelką cenę.
    Nie ma tu miejsca na żaden demokratyczny kompromis. Dlatego potężnie finansowany jest ruch nacjonalistyczny w Polsce, który uzbrojony w fałszywy patriotyzm ma dyskredytować opozycję demokratyczną, a w razie potrzeby może być użyty do siłowego zwalczania przeciwników obecnej władzy. Do czego może doprowadzić taka polityka – chyba łatwo znaleźć odpowiedz. Zorganizowanie marszu nacjonalistów w Święto Niepodległości pod osłoną państwowej imprezy oficjalnej, zamiast radosnych, rodzinnych i masowych spotkań kulturalnych pokazuje jednoznacznie całemu demokratycznemu światu do czego nasz kraj dąży. Rozumiem absolutną potrzebę obrony naszych granic przed najazdem nielegalnych emigrantów, ale brak już od dawna chęci utrzymania normalnych stosunków dyplomatycznych z Białorusią, mimo że czujemy się silniejsi i wiemy o autorytarnym systemie władzy w tym kraju uniemożliwia zawarcie jakiegokolwiek porozumienia. Niestety, nie widzę tutaj profesjonalnej i kompetentnej dyplomacji z naszej strony, nawet po niedawnym zmuszeniu do lądowania samolotu pasażerskiego przez władze Białorusi. Dzisiaj Białoruś grozi zablokowaniem dostawy gazu dla Polski. Czy teraz przed zimą jesteśmy przygotowani na taki scenariusz. Konflikt z Niemcami o rurociąg, konflikt z Czechami o Turów. Zachowawcze, moim zdaniem poparcie UE i USA, a także Ukrainy oraz jeszcze niedostępny kanał z Norwegii. Nie mówić już o stosunkach z Rosją. Wszystko to poważnie może utrudnić zabezpieczeniu bezpieczeństwa Polski. Czy dzisiejsze Święto Niepodległości jest radosne?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*