Afgańskie refleksje

Afganistan na oczach świata. Nie pierwszy raz. Zadziwiło błyskawiczne tempo przejęcia władzy przez Talibów pomimo istnienia siły militarnej i władzy kolaborującej z USA. Okazało się, że budowany z mozołem od 20 lat i kosztujący biliony dolarów układ rozsypał się jak domek z kart. Afgańczycy mieli dosyć sytuacji państwowego zniewolenia i korupcji narzuconej władzy. Jeszcze raz okazało się, że cywilizacja Zachodu nie powinna się mieszać w sprawy kraju o zdecydowanie odmiennym wzorcu kulturowym. Oczekiwanie, by wszyscy podzielali zachodnie wartości i prawno-ustrojowe rozwiązania instytucjonalne ponownie zakończyły się fiaskiem. Kolejny eksperyment kończy się dramatycznymi wydarzeniami na lotnisku w Kabulu i próbą ewakuacji rzeczywistych i domniemanych współpracowników sił interwencyjnych. Kto chce emigrować? Oczywiście wszyscy ci, którzy gorliwie współpracowali z siłami okupacyjnymi i obawiają się represji. Druga grupa to migracja ekonomiczna, kontynuacja tendencji, którą obserwujemy od wielu lat. Władza Talibów daje dodatkowy pretekst do wymarzonego, zachodniego raju. My, biedni uchodźcy, uciekamy przed okropnymi Talibami. Pomóżcie, przyjmijcie nas, potrzebujemy pomocy. Warto także zwrócić uwagę na wewnętrzny kontekst religijny. Odwieczny spór w krajach muzułmańskich pomiędzy sunnitami i szyitami. Odwieczni wrogowie są skłonni sprzymierzyć się z każdym, który pomoże unicestwić przeciwnika. Plemienne zróżnicowanie, waśnie i konflikty trwają w Afganistanie od pokoleń. Utrwalona, tradycyjna struktura władzy plemiennej i sądowniczej stwarza swoistą, niezrozumiałą sytuację dla ludzi Zachodu. Afganistan trzeba zostawić w spokoju. Muszą rozwiązywać swoje waśnie i wewnętrzne konflikty sami. Interwencje zagraniczne stwarzają jedynie dodatkowe kłopoty. Najwyższy czas, by Zachód ogarnął się i czegoś nauczył.

P.S. Patrz poprzedni wpis: Afganistan 2021

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*