Pojednanie wyborców

Zjednoczona prawica, opozycja. Jedni tak, drudzy na opak. W lepszej sytuacji jest władza. Może nie tylko obiecać, ale także dać. Opozycji pozostają obietnice. Im realniejsze, tym skuteczniejsze. Najgorsza sytuacja jest wówczas, gdy debata publiczna jest zdominowana przez populistyczną licytację obietnic. Obiecanki, cacanki, a głupiemu radość. Czy występuje gdzieś platforma porozumienia? w jakiej sprawie wyborcy, niezależnie od politycznej przynależności są skłonni dogadać się? Ceny. Wszyscy się połapali, że coś jest nie tak. Wszyscy dostali “po kieszeni”, zaobserwowali wzrastającą inflację, czyli utratę wartości pieniądza. To nie może się ludziom podobać. Być może coraz większe grono wyborców powiąże fakt polityki upowszechnionego rozdawnictwa z coraz szybszą utratą wartości pieniądza. Paradoks: im większa skala rozdawnictwa i masa pieniądza na rynku bez pokrycia tym gorzej dla stabilności finansowej rodziny. Tylko patrzeć, jak wyborcy, niezależnie od politycznej opcji, będą żądać inflacyjnych rekompensat. Im wyższa inflacja, tym silniejsze naciski płacowe. Brak rozsądnej polityki finansowej i monetarnej to preludium kłopotów gospodarczych i wzrastającego, społecznego oburzenia. Dziwne, że politycy nie dostrzegają tej prostej zależności. Niektórzy mogą obudzić się w rzeczywistości, w której nie będzie dla nich miejsca. Ale taki już los polityka.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*