Żółta strefa

Można było przewidzieć. Wirusolodzy, epidemiolodzy byli tego pewni. Po miesiącach beztroski mamy to, co sami sobie stworzyliśmy Oczywiście nie wszyscy w tym samym stopniu. Na konferencji pojawił się Premier. Z wypowiedzi wynika, że pomimo samych sukcesów odnoszonych w walce z pandemią ogłasza się żółtą strefę w całym kraju. Ma przybyć 4000 łóżek szpitalnych wobec dramatycznego wzrostu liczby zakażonych. Oczywiście te “lecznicze stanowiska” będą przesunięte z aktywności na rzecz leczenia wszelakich innych chorób. W sumie – sytuacja zła. Odbija się niereformowanie służby zdrowia. Trudno optymalizować decyzje w sytuacji tak licznych braków. Najgorzej będzie z medykami. Jak się wirus rozszaleje, nie będzie miał kto zajmować się chorymi. Wszystkimi, nie tylko COVIDOWYMI. Ogłoszenie żółtej strefy dla całego kraju – słuszne. Ale co robić w sytuacji nieprzestrzegania obowiązujących zasad przez wszystkich “nieposłusznych”, “wątpiących”, mających “odrębne zdanie”. W tej sprawie nie widać konsekwencji. Brak zdecydowania władzy. A rzeczywistość jest ponura. Roztrwoniliśmy pieniądze, które powinny być przeznaczone na nasze wspólne dobro – służbę zdrowia. Pozostała bardzo niepewna przyszłość.

P.S. Patrz wybrane, poprzednie wpisy: W zakręcie, Sto tysięcy, Rząd się wyleczy, Zero tolerancji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*