Wakacyjny chłodek

Tradycja, to tradycja. Wyjeżdżamy na wakacje. Takie najprawdziwsze – zwykle latem. Po słoneczko, po ciepełko. Czyli na południe… Ale tam cieplej niż tu, czyli w Polsce. Jak “u nas” 35, to “tam” ponad 40. Tu źle, ale tam jeszcze gorzej. Paradoks: cieplej, a gorzej. Takie czasy. Wszystko przez ten smog i samobójczy instynkt ludzkości zawzięcie degenerującej matkę planetę. Za głupotę trzeba płacić. Wściekłe słońce i zero deszczu. Ponura perspektywa. Słoneczne dni to niekoniecznie szczęśliwe i zdrowe dni. Dlatego może inaczej trzeba spojrzeć na swoje wakacje. Może już nie do cieplejszych, ale do chłodniejszych krajów? Odpocząć od swojskiego żaru i odetchnąć świeżym, rześkim, chłodnym powietrzem. Póki jeszcze gdzieś ono latem jest. Chłód sprzyja również racjonalnemu myśleniu. Wyzwala kreatywność i umożliwia prawdziwszy osąd rzeczywistości. Chłód studzi umysł i zapędy. Zapewnia dystans do rzeczywistości. Z gorąca i w gorączce ludzie popełniają błędy. Działając w masie, poddani gorącej presji, totalnie rozgorączkowani, głupio działamy i podejmujemy błędne decyzje. Konieczny chłodny okład. Wiele chłodnych okładów. Najlepiej naturalnych, we właściwym, chłodniejszym klimacie. W ekologicznych warunkach. Gorąc nie jest trendy, jest coraz częściej “do bani”. Zmieniliśmy klimat, to mamy hel i smród. Trzeba zatem zmienić ścieżki wakacyjnych penetracji. Nie na południe. Teraz północ! Po zdrowsze powietrze. Przy okazji – także po nowe doświadczenia.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*